Niemiecki pilot Andreas Lubitz, który - według śledczych - w ubiegłym roku celowo rozbił samolot Germanwings, cierpiał z powodu depresji i "bał się ślepoty". Niemiecki "Bild" dotarł do ostatniego maila, którego Lubitz wysłał do swojego lekarza. W piątek Francuzi opublikują końcowy raport dotyczący katastrofy.
"Bild" podaje, że na dwa tygodnie przed katastrofą Lubitz wysłał maila do swojego lekarza. "Boję się, że oślepnę i nie mogę wyrzucić tego z głowy" - pisał pilot. "Gdyby nie oczy, wszystko byłoby w porządku".
Z treści maila wynika - jak pisze "Bild" - że mężczyzna cierpiał na depresję i miał poważne problemy ze wzrokiem, co sprawiło, że bał się, że straci pracę. Pilot miał przyjmować duże dawki mirtazapiny, silnego leku przeciwdepresyjnego, stosowanego także jako środek nasenny. "Wiem, że potrzebuje, pomimo mojej trudnej sytuacji, więcej snu i mniej stresu" - pisał Lubitz.
W czasie szkolenia w niemieckiej linii lotniczej Lufthansa Lubitz miał problem z depresją, ale miał się wyleczyć. Jednak w domu mężczyzny w Montabaur znaleziono recepty, zwolnienie z pracy i lekarskie notatki, z których wynikało, że nie powinien pracować.
Niemieckie media donosiły także, że Lubitz szukał w internecie informacji na temat samobójstwa.
Ostateczny raport dotyczący katastrofy Germanwings ukaże się 13 marca.
Katastrofa w Alpach
Airbus A320 niemieckich budżetowych linii lotniczych Germanwings (Lufthansa) na trasie z Barcelony do Duesseldorfu niespodziewanie rozbił się we francuskich Alpach. Do katastrofy doszło 24 marca 2015 roku. Na pokładzie samolotu było 149 osób.
Wiele wskazuje na to, że Lubitz celowo zniżał maszynę, aż uderzyła w skały. Wcześniej zamknął się od środka w kokpicie. Drugiemu pilotowi, który wyszedł w tym czasie do toalety, nie udało się otworzyć pancernych drzwi.
Autor: pk/ja / Źródło: Bild, Independent