Francuz zmienił płeć. Posypały się parytety na listach

Bertocchio w poprzednich wyborach w Tuluzie startowała jako mężczyznaShutterstock

Partia Europa Ekologia-Zieloni w Tuluzie zaledwie na 40 dni przed wyborami samorządowymi musi przebudować swoje listy. Powód? Zmiana płci przez jednego z polityków zachwiała partyjnymi parytetami.

Na francuskich listach wyborczych w wyborach samorządowych w miastach powyżej 1 tys. mieszkańców obowiązują parytety i suwak. Kobiety i mężczyźni ubiegający się o mandat muszą występować na nich na zmianę.

Zieloni zdali sobie sprawę, że w "różowym mieście", jak określana jest Tuluza, pomiędzy dwiema kobietami na 31. miejscu znajduje się transseksualistka Florence Bertocchio.

Polityk zmienia płeć

W wyborach z 2010 roku Bertocchio startowała w wyborach jeszcze jako mężczyzna. Swoją walkę o tożsamość rozpoczęła w 2009 roku, ale dopiero w lipcu ubiegłego roku sąd wydał decyzję w jej sprawie. Polityk musiała czekać aż 6 miesięcy na uregulowanie jej statusu cywilnego. Decyzja uprawomocniła się w grudniu.

Jak pisze "Le Figaro", sytuacja była zarówno "absurdalna" jak i "problematyczna". - W ciągu tych 6 miesięcy zgodnie z prawem byłam kobietą, ale nie miałam żadnych dokumentów, żeby to udowodnić - żali się Bertocchio.

"Pomyłka" na listach wyborczych

Pomiędzy świętami Bożego Narodzenia a Nowym Rokiem partia układała listy wyborcze. Jeszcze wtedy nie dotarły do niej informacje o oficjalnej zmianie płci przez Bertocchio. Dlatego umieszczono ją na listach pomiędzy dwiema kobietami.

Zieloni zapowiedzieli, że naprawią swój błąd. Sama Bertocchio stwierdziła, że jest gotowa przejść na emeryturę. - Wielu kandydatów tak jak ja zgodziło się pomóc partii, ale nie ma ambicji zostania wybranym - dodała.

Autor: pk//tka / Źródło: Le Figaro

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock