Francuz w Bagdadzie


Wszystko odbyło się w tajemnicy. To, że francuski prezydent leci do Iraku, okazało się dopiero po jego wylądowaniu w Bagdadzie. Podczas wizyty zapewnił o "niegraniczonej współpracy" między obydwoma państwami.

- Nasza współpraca nie będzie miała granic (...) Przybyłem, by w imieniu Francji, by dać wyraz gotowości uczestniczenia w procesach rozwoju gospodarczego Iraku, odbudowie infrastruktury kraju - oświadczył Sarkozy na konferencji prasowej z udziałem irackiego prezydenta Dżalala Talabaniego.

- Możemy udzielić wam pomocy w odbudowie waszych elit, sił policyjnych i bezpieczeństwa, współpracować w tworzeniu i wyposażaniu armii irackiej, a także wesprzeć was na arenie dyplomatycznej - dodał francuski prezydent.

Pierwsza wizyta od 6 lat

Sarkozy przybył do Bagdadu we wtorek rano. To pierwszy przystanek w podróży francuskiego prezydenta po Bliskim Wschodzie. Sarkozy ma odwiedzić jeszcze Oman, Bahrajn oraz Kuwejt. Jest pierwszym prezydentem Francji, składającym wizytę w Iraku od 2003 roku, czyli od interwencji amerykańskiej, której Paryż zdecydowanie się przeciwstawiał.

Prezydentowi Sarkozy'emu towarzyszy w podróży m.in. szef dyplomacji francuskiej Bernard Kouchner.

Źródło: PAP