Spór o wodę. Po gwałtownych starciach ranni demonstranci i żandarmi

Źródło:
PAP, Le Monde
Gmina Sainte-Soline na zachodzie Francji
Gmina Sainte-Soline na zachodzie Francji
Google Earth
Gmina Sainte-Soline na zachodzie FrancjiGoogle Earth

W gminie Sainte-Soline w departamencie Deux-Sevres w zachodniej Francji miała miejsce manifestacja osób sprzeciwiających się budowie zbiornika retencyjnego. W jej trakcie doszło do starć ekologów i lewicowych aktywistów z pilnującą porządku policją. Rannych zostało ponad 60 żandarmów i 30 protestujących.

Gwałtowne protesty kilku tysięcy ekologów i lewicowych działaczy oraz lokalnych mieszkańców trwają od dwóch dni. Jak poinformował kolektyw "Bassines Non merci", zrzeszający stowarzyszenia ekologiczne, organizacje związkowe i grupy antykapitalistyczne, manifestanci sprzeciwiają się "przejmowaniu wody" na potrzeby produkcji rolnej.

Lokalne władze uznały demonstrację za nielegalną. Policja zmobilizowała 1,7 tysiąca funkcjonariuszy, którzy użyli gazu łzawiącego przeciwko manifestantom. Według władz protestowały cztery tysiąca osób, natomiast w ocenie organizatorów protestu tych osób było około siedem tysięcy.

Demonstranci w ramach protestu zaczęli między innymi rozbierać ogrodzenie przy budowie zbiornika retencyjnego. "Konfrontacja wydawała się do przewidzenia ze względu na niezłomną determinację przeciwników projektu" - komentuje "Le Monde".

Rannych zostało około 30 demonstrantów, spośród których trzech trafiło do szpitala. Po stronie policji straty wyniosły 61 rannych żandarmów.

Przeciwnicy inwestycji tłumaczą, że zbiornik przyczyni się do osuszenia lokalnych terenów z korzyścią jedynie dla kilku rolników uprawiających kukurydzę. Ekolodzy oskarżają rolników o stosowanie pestycydów mimo wcześniejszych porozumień, zakładających, że użycie tych środków chemicznych zostanie ograniczone.

W sobotę aresztowano sześć osób. W niedzielę, jak podały lokalne media, na miejscu protestów zebrało się kilka tysięcy manifestantów - w tym antykapitaliści, słynący z radykalnych działań i stosowania przemocy. Demonstranci rozbili na okolicznych polach prowizoryczne obozy oraz wieże obserwacyjne, które mają służyć ekologom do nadzorowania robotników kontynuujących budowę zbiornika.

"Mamy październik, wszędzie jest sucho. Absurdem jest zmonopolizowanie całej wody dostępnej w gminie dla kilku hodowców kukurydzy" - ocenił eurodeputowany Yannick Jadot. Podobne zdanie wyrazili ekolodzy, przedstawiciele Francji Nieujarzmionej oraz deputowana z koalicji Zielonych Sandrine Rousseau.

Zbiornik w Sainte-Soline jest drugą realizowaną inwestycją spośród 16 projektowanych rezerwuarów wody dla rolnictwa.

Autorka/Autor:akw / prpb

Źródło: PAP, Le Monde