Wyprawa marzeń, która zamieniła się w koszmar. Tak francuskie media opisują losy rodziny, która planowała zwiedzić Europę, ale została zmuszona do zamieszkania na parkingu.
Historię Cécile Perrichon i Mathieu Pacauda opisał w tym tygodniu dziennik "Ouest-France". Para wystawiła na sprzedaż swój dom w Kraju Loary na północnym zachodzie Francji, by kupić autobus z 1978 roku przerobiony na kamper. Wyłożyli na pojazd 56 tys. euro (ok. 240 tys. zł), uzyskali zgodę resortu edukacji na samodzielne uczenie swoich dzieci (w wieku ośmiu i jedenastu lat) i w sierpniu 2024 roku całą rodziną, wraz z psami, ruszyli w wymarzoną podróż.
Parking zamiast Europy
Pierwsze problemy z autobusem zaczęły się już po około czterech godzinach jazdy, w Bretanii. - Przejechaliśmy 80 kilometrów i wysiadło sprzęgło. Jechaliśmy po czteropasmówce z prędkością 10 kilometrów na godzinę zamiast 110 - relacjonowała Cécile Perrichon w rozmowie z telewizją BFMTV. Miejscowy mechanik powiedział parze, że sprzęgło jest do wymiany, i doradził zwrot pojazdu ze względu na jego opłakany stan.
Mathieu Pacaud wspominał: - Kiedy wsiadłem do autobusu i włożyłem kluczyk do stacyjki, (sprzedawca - red.) powiedział mi: "Zgadzamy się, że od teraz wszystko jest na twój koszt". Dopiero później (...) zrozumiałem, dlaczego mi to powiedział.
Kamper z 1978 roku został odholowany na pobliski parking dla kamperów. I to tutaj para z dwójką dzieci, nie mając już domu, do którego mogliby wrócić, spędziła większość czasu w ciągu ostatnich pięciu miesięcy. Na początku tego roku rodzina musiała przenieść się w inne miejsce ze względu na zagrożenie powodziowe.
Sprawa w sądzie
Perrichon i Pacaud złożyli w sądzie sprawę przeciwko sprzedawcy autobusu. - Przeprowadzono już ekspertyzę, która potwierdziła, że to było oszustwo i że istniała ukryta wada - stwierdziła współwłaścicielka pojazdu przed kamerami.
Pierwszy wyrok w sprawie ma zapaść 25 stycznia. Tymczasem francuska para zbiera pieniądze na nowy samochód i informuje o swoim życiu codziennym w mediach społecznościowych. "Tak, rok 2024 powinien być rokiem podróży, rokiem odkryć geograficznych, ale ostatecznie odkryliśmy nasze możliwości adaptacji, naszą odporność i zdolność do odkrywania siebie na nowo" - czytamy w instagramowym wpisie z 2 stycznia.
Źródło: ENEX, BFMTV
Źródło zdjęcia głównego: ENEX