Francja poinformowała, że bada przypadki użycia w Syrii broni chemicznej w 14 różnych miejscach w ciągu ostatnich miesięcy. - Pokazuje to, że reżim Baszara el-Asada wciąż jest w stanie ją produkować - stwierdził szef MSZ Laurent Fabius.
Szef resortu stwierdził we wtorek, że Francja weszła w posiadanie materiałów, które są obecnie weryfikowane, ale które wskazują na użycie broni chemicznej przez władze prezydenta Asada przeciwko ludności cywilnej i bojownikom. Fabius wyjaśnił, że w większości przypadków chodzi o użycie chloru. - To pokazuje, że reżim Baszara el-Asada wciąż jest w stanie ją produkować - ostrzegł minister.
Reżim Asada przekazał do tej pory 92 proc. swoich zapasów broni chemicznej, która pod egidą Organizacji ds. Zakazu Używania Broni Chemicznej jest obecnie niszczona.
Wciąż jednak w rękach rządu w Damaszku znajduje się pozostała część broni, a Asad nie zdecydował o zamknięciu ani jednego z 12 zakładów w kraju, które mogą tworzyć takie śmiertelne mieszanki.
Autor: adso / Źródło: Reuters