Francja odbija Mali


Malijskie wojska, wspierane przez francuskie oddziały, odzyskały w piątek miasto Konna w centrum kraju, które w minionym tygodniu zajęli rebelianci - poinformowało malijskie ministerstwo obrony. Pentagon rozważa udzielenie rządowi Mali pomocy logistycznej.

Po utracie Konny rząd Mali zaapelował do Francji o pomoc, której Paryż udzielił w piątek, rozpoczynając interwencję wojskową.

- Konna jest pod naszą kontrolą, ale wciąż przeczesujemy teren - powiedział AFP pułkownik Dairran Kone z ministerstwa obrony, przyznając, że w mieście wciąż mogą kryć się rebelianci.

Zająwszy Konnę islamiści zamierzali przypuścić stamtąd atak na południe kraju. Logistyczne wsparcie

W piątek po południu Pentagon poinformował, że rozważa logistyczne wsparcie francuskiego kontyngentu w Mali oraz udzielenie mu informacji pozyskanych przez wywiad USA. - Trwają rozmowy na ten temat - powiedział agencji Reutera anonimowy przedstawiciel amerykańskiego resortu obrony.

Według AFP Pentagon może wesprzeć francuski kontyngent w Mali samolotami bezzałogowymi.

Departament Stanu USA poinformował wcześniej w piątek, że rząd Mali nie zwrócił się jeszcze do Waszyngtonu o pomoc. Kontrowersyjne wsparcie zza oceanu

Administracja prezydenta USA Baracka Obamy rozważa ostrożnie możliwość udzielenia wsparcia rządu Mali, biorąc pod uwagę zarazem obecność bojowników Al-Kaidy w tym regionie, jak i niechęć opinii publicznej do angażowania Ameryki w kolejny konflikt, po 11 latach prowadzenia wojen - komentuje Reuters.

Agencja cytuje też ekspertów wojskowych, którzy uważają, że rozpoczęty w piątek atak na rebeliantów na północy Mali nie musi oznaczać początku poważnej ofensywy, mającej na celu odbicie całego regionu, ponieważ armia nie jest jeszcze gotowa, ani dostateczne wyposażona. Północne Mali to rzadko zaludniony, pustynny teren o powierzchni porównywalnej do Francji - pisze Reuters.

Prezydent Mali Dioncounda Traore wydał w piątek dekret o stanie wyjątkowym. Rebeliancka koalicja

Od kwietnia rebelianci zdołali opanować region na północy kraju. Sprzyjał im chaos, w jakim pogrążyło się państwo po obaleniu w marcowym wojskowym zamachu stanu demokratycznie wybranego prezydenta Amadou Toure.

Islamska rebelia opiera się na koalicji trzech ugrupowań: Ansar Dine, Al-Kaidy Islamskiego Maghrebu oraz Ruchu na Rzecz Jedności i Dżihadu w Afryce Zachodniej (MUJAO).

Według ekspertów do spraw bezpieczeństwa islamiści chcą utworzyć w północnym Mali własne państwo i przekształcić je w ośrodek ekstremizmu, zagrażający sąsiednim krajom.

Autor: dp / Źródło: PAP

Raporty: