Zjednoczone Emiraty Arabskie kupią 80 myśliwców Rafale produkowanych przez francuski koncern Dassault Aviation. Kontrakt na zakup zawarto w czasie wizyty prezydenta Francji Emmanuela Macrona w Dubaju. Umowa warta jest ponad 19 miliardów dolarów.
"To ważne osiągnięcie w strategicznym partnerstwie między naszymi krajami" - zaznaczył w komunikacie Pałac Elizejski. Dodano, że oprócz samolotów Zjednoczone Emiraty Arabskie kupią także 12 śmigłowców Caracal. "To historyczna umowa" – oceniła szefowa francuskiego resortu sił zbrojnych Florence Parly.
W odbywającej się w Dubaju ceremonii podpisania umowy oprócz Emmanuela Macrona uczestniczył następca tronu Abu Zabi, książę Mohammed ibn Zajed. Umowa warta jest ponad 19 miliardów dolarów - napisała agencja Reutera.
Myśliwce Rafale dla lotnictwa Zjednoczonych Emiratów Arabskich
Macron w piątek rozpoczął swoją podróż po krajach Zatoki Perskiej. Oprócz ZEA odwiedzi również Katar i Arabię Saudyjską. Francja utrzymuje dobre stosunki polityczne i kontakty handlowe z ZEA, a w Abu Zabi funkcjonuje stała baza francuskich sił zbrojnych.
Podpisana w piątek umowa jest największym jak dotąd kontraktem na zakup myśliwców Rafale. Dzięki niemu Zjednoczone Emiraty Arabskie będą dysponowały najliczniejszą flotą tych maszyn po Francji. W tym roku samoloty tego typu zamówiła również Grecja, Egipt i Chorwacja. W myśliwce Rafale są również uzbrojone siły powietrzne Kataru.
Jak podała agencja Reutera, powołując się na źródła w strukturach obronnych, samoloty Rafale mają zastąpić flotę także francuskich myśliwców Mirage 2000, którą obecnie dysponują Zjednoczone Emiraty Arabskie. Mało prawdopodobne jest jednak to, by francuskie samoloty wyparły amerykańskie myśliwce F-15, ponieważ Abu Zabi, dbając o swe bezpieczeństwo, nadal dozbraja się u dwóch dostawców - Francji i Stanów Zjednoczonych – napisała agencja.
Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: defense.gouv.fr