Włoski biskup, który przewidział dymisję Benedykta XVI, wyraził we wtorek opinię, że Franciszek ustąpi z urzędu za pięć lat. Odniósł się w ten sposób do niedawnych słów papieża, który w rocznicę swego wyboru mówił, że czuje, iż jego pontyfikat potrwa krótko.
Emerytowany biskup miasta Ivrea Luigi Bettazzi wywołał w kwietniu 2012 roku poruszenie, gdy w radiu RAI powiedział, że należy oczekiwać dymisji Benedykta XVI, który jest bardzo zmęczony. - To bardzo konkretna hipoteza - oświadczył bp Bettazzi na 10 miesięcy przed abdykacją papieża Ratzingera w lutym 2013 r.
Odejdzie, gdy poczuje, że nie ma siły?
Zaproszony do tego samego programu w RAI 2 przedstawił swoją interpretację słów Franciszka o "krótkim pontyfikacie". W wywiadzie dla meksykańskiej telewizji papież Bergoglio powiedział, że czuje, iż jego posługa potrwa 4-5 lat, ale zastrzegł zarazem, że być może się myli.
Jednocześnie papież stwierdził, że nie podziela opinii o tym, że biskup Rzymu powinien również odchodzić na emeryturę, jak inni biskupi. Ale wyraził też uznanie dla swego poprzednika, że swą dymisją otworzył nową drogę.
- Uważam, że Franciszek sądzi, że jeśli za kilka lat poczuje, że nie ma już sił, podobnie jak uczynił to Benedykt, ustąpi, by zrobić miejsce dla papieża, który będzie w lepszej formie - powiedział bp Bettazzi. Na uwagę dziennikarza, iż wcześniej papież nie opuszczał tronu Piotrowego z takich powodów, emerytowany włoski biskup odparł: - Tak, ale w ostatnich latach życia Jana Pawła II to sekretarze wszystko robili, ale dzisiaj nikt tego nie przyzna. Pytany o to, jak długo jego zdaniem 78-letni obecnie Franciszek będzie stać na czele Kościoła, biskup Bettazzi stwierdził: - Jeszcze pięć lat.
Autor: kg / Źródło: PAP