Papież: Benedykt XVI przekazał mi białe pudełko z największymi aferami Kościoła

We wtorek premierę ma autobiografia papieża Franciszka pod tytułem "Spera" ("Miej nadzieję"), którą napisał wspólnie z włoskim pisarzem Carlo Musso. Tego samego dnia brytyjski "Guardian" przytacza jej fragmenty, w których Franciszek opowiada o pierwszych dniach po wybraniu na papieża. W jego letniej rezydencji w miasteczku Castel Gandolfo w pobliżu Rzymu odwiedził go wówczas Benedykt XVI.

"Dał mi duże białe pudełko" - opowiada 88-letni dziś Franciszek. Usłyszał wtedy od swojego poprzednika, że są w nim "dokumenty dotyczące najtrudniejszych i najbardziej bolesnych sytuacji. Przypadki nadużyć, korupcji, ciemnych interesów, wykroczeń". Benedykt XVI miał stwierdzić, że w tym pudełku jest "wszystko", po czym dodał: "dotarłem tak daleko, podjąłem te działania, odsunąłem tych ludzi. Teraz twoja kolej". Franciszek napisał, że "kontynuował drogę" objętą przez poprzednika. W książce nie podano jednak szczegółów dotyczących zawartości skrzynki ani skandali, którymi zajmował się zmarły w grudniu 2022 roku Benedykt XVI.

ZOBACZ TEŻ: "Jest inny od każdego, kto był przed nim". Papież dostał medal od Bidena

W autobiografii Franciszek wspomina również konklawe, podczas którego został wybrany na przywódcę Kościoła katolickiego. "Kiedy moje nazwisko zostało wypowiedziane po raz siedemdziesiąty siódmy, wybuchły brawa, chociaż odczytywanie głosów cały czas trwało" – wspomina. "Nie wiem dokładnie, ile głosów było (oddanych na mnie) w ostateczności, przestałem słuchać" - kontynuuje.

"Guardian" przytacza również fragment, w którym Franciszek pisze o roli kobiet w Kościele. Jak twierdzi, "Kościół jest kobietą - nie mężczyzną" i dodaje, że ​​istnieje pilna potrzeba "postępu", aby zapewnić "pełniejsze zaangażowanie kobiet i ich kluczową rolę w różnych sferach życia społecznego i kościelnego". Wyklucza jednak możliwość, w której kobiety mogłyby zostać kapłankami.