Szefowa MSZ Finlandii: nie wolno wykluczać wysłania żołnierzy na Ukrainę w dalszej perspektywie

Źródło:
PAP, Politico
Wspólne ćwiczenia fińskich i szwedzkich żołnierzy
Wspólne ćwiczenia fińskich i szwedzkich żołnierzy Reuters
wideo 2/5
Wspólne ćwiczenia fińskich i szwedzkich żołnierzy Reuters

Państwa zachodnie, w tym Stany Zjednoczone, nie powinny całkowicie wykluczać wysłania wojsk na Ukrainę w przypadku pogorszenia się tam sytuacji – oświadczyła szefowa MSZ Elina Valtonen w rozmowie z portalem Politico.

- To istotne, byśmy nie wykluczali wszystkiego w dalszej perspektywie, ponieważ nigdy nie wiadomo, jak poważna stanie się sytuacja – powiedziała szefowa fińskiej dyplomacji. Elina Valtonen podkreśliła przy tym, że fińskie stanowisko jest jasne. - W tej chwili nie wysyłamy żadnych wojsk i nie chcemy na ten temat rozmawiać - oznajmiła.

Stanowisko Macrona

W czwartek prezydent Francji Emmanuel Macron, poproszony w wywiadzie telewizyjnym o wyjaśnienie swoich słów o tym, że nie wyklucza wysłania wojsk na Ukrainę, stwierdził, że powiedzenie agresorowi, iż nie przekroczymy pewnej linii, stanowi już przegraną.

Macron mówił, że od początku agresji Rosji na Ukrainę, rozpoczętej w kwietniu 2014 roku w Donbasie (gdzie wybuchł konflikt zbrojny z prorosyjskimi separatystami - red.), Zachód spróbował już wszystkiego, by doprowadzić do pokojowego rozwiązania tego konfliktu, ale starania te nie przyniosły rezultatu.

Teraz sytuacja jest znacznie trudniejsza i należy założyć, że nie wolno powiedzieć agresorowi, że narzucamy sobie jakieś nieprzekraczalne linie. Władimir Putin, gdyby wygrał, nie zatrzymałby się na Ukrainie - dodał szef francuskiego państwa.

W miarę przeciągania się wojny

Finlandia jeszcze kilka tygodni temu wydawała się wykluczać ideę wysłania wojsk na Ukrainę – napisał portal Politico w piątkowej publikacji. Przypomniał wcześniejszą wypowiedź ówczesnego prezydenta tego kraju Sauliego Niinisto, który oznajmił, że "panuje podzielane szeroko przekonanie, że nie będzie obecności wojskowej w sensie wysłania zachodnich żołnierzy do Kijowa. Takie jest również stanowisko Finlandii".

Putin jasno stwierdził, że uznałby wysłanie zachodnich żołnierzy na pomoc Ukrainie za poważną eskalację tego konfliktu, co mogłoby zrodzić ryzyko wybuchu wojny nuklearnej z Zachodem. Tymczasem siły ukraińskie mają w ostatnich tygodniach problemy z odparciem rosyjskich działań ofensywnych, a brak żołnierzy stanowi jeden z głównych kłopotów Kijowa - oceniło Politico.

"Wypowiedź Valtonen dotyczy hipotetycznej decyzji w długiej perspektywie. Ale jej rozumowanie wskazuje na to, że w miarę przeciągania się wojny kraje europejskie, mogące stanąć w obliczu bezpośredniego zagrożenia ze strony rozzuchwalonej Moskwy, byłyby w stanie poważniej rozważyć taką opcję" – podkreślił portal.

Fińscy żołnierze. Zdjęcie ilustracyjne Puolustusvoimat / The Finnish Defence Forces

Opcja na stole

Dwóch byłych ambasadorów USA przy NATO - Ivo Daalder i Kurt Volker - przyznało w rozmowie z Politico, że zgadzają się, iż USA i inne kraje powinny być otwarte na ewentualność wysłania wojsk na pomoc Kijowowi. "Trzymanie tej opcji na stole – chociaż Waszyngton nie chce tam rozmieścić żołnierzy – sygnalizowałoby Putinowi, że Zachód w pełni popiera Ukrainę" – zaznaczył serwis.

Administracja prezydenta USA Joe Bidena zdecydowanie deklaruje, że nie wyśle wojska do Ukrainy. 

Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby powiedział dziennikarzom, że USA nie będą jednak się sprzeciwiać, jeśli inne kraje zechcą wysłać swoje siły, by pomóc Ukrainie w walce z agresją - podało Politico.

Valtonen powiedziała Politico, że obecnie najważniejsze jest to, że zwolennicy Ukrainy w dalszym ciągu wysyłają tam pomoc. Finlandia, od niedawna członek NATO, wydała na pomoc Kijowowi ponad 0,6 procent PKB. - Wiele krajów europejskich mogłoby zrobić o wiele więcej – dodała szefowa fińskiej dyplomacji.

Autorka/Autor:tas//mrz, adso

Źródło: PAP, Politico

Źródło zdjęcia głównego: Puolustusvoimat / The Finnish Defence Forces

Tagi:
Raporty: