Miarą międzynarodowej pozycji Polski jest to, że nadchodzące wybory parlamentarne w tym kraju przyciągają uwagę zarówno Waszyngtonu, Londynu, Berlina i Moskwy. Teraz Polska, która odniosła sukces, szykuje się na zmiany - pisze w poniedziałek "Financial Times".
"Sojusznicy i sąsiedzi Polski oczekują z napięciem możliwej zmiany rządu, która odmieniłaby zapewne zarówno ducha, jak i substancję polityki Warszawy w kwestiach dotyczących postkomunistycznej Europy Wschodniej, Unii Europejskiej, gospodarki i finansów publicznych" - pisze brytyjski dziennik w artykule redakcyjnym.
Przedmiot trosk Europy i NATO
"Ze względu na postępy, jakie Polska poczyniła po obaleniu komunizmu w 1989 roku i na jej rolę, jako kraju leżącego na linii frontu, graniczącego bowiem z Ukrainą, wszystko co stawia pod znakiem zapytania stabilność polityczną kraju, jego kondycję ekonomiczną oraz bezpieczeństwo stanowi przedmiot poważnych trosk Europy i NATO" - kontynuuje "FT".
W Polsce od 1991 roku żadna partia nie wygrała wyborów z taką większością, by rządzić bez koalicjantów - przypomina londyński dziennik dodając, że największe szanse na wygraną ma PiS, ale trudno przewidzieć, co wyniknie z popularności Ruchu Pawła Kukiza.
Wzrost napięć
"Najważniejszym pytaniem jest teraz to, czy PiS (doszedłszy do władzy) powstrzymałby się od takich posunięć, które doprowadziłyby do ponownego wzrostu napięć (...), które charakteryzowały (rządy) w latach 2005-2007" - pisze "FT". Dziennik podkreśla jednak, że "na szczęście prezydent Andrzej Duda i inni politycy obiecali, że PiS będzie skrupulatnie koordynował politykę zagraniczną z USA, Niemcami i innymi sojusznikami".
Ponadto - zdaniem "FT" - "PiS powinien realizować mniej ekstrawagancką politykę gospodarczą niż jego obietnice wyborcze". "Gdyby zostały wprowadzone w życie te - dostarczające głosów (wyborców) - obietnice zrezygnowania z reformy emerytalnej, podniesienia progów podatkowych i zwiększenia dopłat socjalnych dla rodzin, to pod znakiem zapytania stanęłaby kondycja finansowa kraju" - konstatuje dziennik.
Szydło zdaje sobie sprawę z zagrożeń
Jednak pocieszające jest to, że kandydatem PiS na premiera jest "utalentowana polityk i zdająca sobie sprawę z tych zagrożeń Beata Szydło" - pisze "FT".
"Pod wieloma względami Polska uważana jest za kraj, który odniósł wielki sukces w postkomunistycznej Europie Wschodniej. Jeśli PiS wygra w październiku, powinien zadbać o to, by nie zniszczyć tej ciężko wypracowanej dobrej reputacji kraju" - konkluduje dziennik.
Autor: asz//gak / Źródło: PAP