Filipińskie helikoptery wojskowe wystrzeliły rakiety w muzułmańskich rebeliantów, którzy zaszyli się w obszarach Zamboanga, głównego miasta południowej wyspy Mindanao. Według wojskowych danych, rebelianci przetrzymują ponad stu zakładników.
Intensywna wymiana strzałów miała miejsce w poniedziałek wczesnym popołudniem, kiedy to przez dwadzieścia minut helikoptery filipińskich sił powietrznych MG-520 wystrzeliwały rakiety w tereny zajęte przez muzułmańskich buntowników.
Już w ubiegłym tygodniu rebelianci przechwycili dziesiątki ludzi, a według władz Zamboangi, zginęło co najmniej 61 osób, a ponad 150 zostało rannych. - Filipińska armia cały czas naciska na buntowników. Aktualnie próbujemy ''zacisnąć pętlę'' i okrążyć rebeliantów na zajętych obszarach - komentuje rzecznik wojskowy ppłk Ramon Zagala. Operacja jest prowadzona w szczególnie ''delikatny'' sposób. Żołnierze starają się unikać krzywdzenia zakładników i innych uwięzionych cywilów.
Handlowy paraliż
Dotychczas tętniące życiem miasto zostało całkowite sparaliżowane, a około 60 tys. ludzi przesiedlonych. Konflikty mogą negatywnie wpłynąć na rozwój handlu na tych terenach. To właśnie Zamboanga jest ważnym centrum wymiany handlowej na południowo - zachodnim krańcu Mindamo.
Kryzys oraz walki z rebeliantami znacznie powiększyły objawy także o stabilność regionu, gdzie od dawna filipiński rząd realizuje nowy plan pokojowy. Prezydent Benigno Aquino III oraz inni główni państwowi urzędnicy, zaapelowali o szczególny nadzór nad miastem, które w głównej mierze zamieszkują chrześcijanie.
''Brutalna kampania trwa''
Zamieszki w Zamboanga spowodowały zamknięcie szkół i lokalnych firm, a setki domów zostało podpalonych. Rebelianci działają z ramienia Narodowego Frontu Wyzwolenia Moro (MNLF). Jest to separatystyczny ruch założony w 1971 roku przez Misuari Nur, w celu ustanowienia niezależnego regionu dla muzułmanów na Filipinach.
Tereny Mindamo w głównej mierze zamieszkują katolicy. W 1996 roku organizacja podpisała porozumienie pokojowe z rządem centralnym w Manili, ale niektórzy z jej członków nadal prowadzą brutalną kampanię wojskową.
Autor: mg/jk / Źródło: Reuters, CNN
Źródło zdjęcia głównego: PAP