19-letni Filip zginął w walkach pod Pokrowskiem. Uroczyste pożegnanie w Kijowie

Źródło:
PAP, Telegraf
Rodzice 19-letniego Filipa Antosiaka, który zginął na froncie w Ukrainie
Rodzice 19-letniego Filipa Antosiaka, który zginął na froncie w UkrainiePAP
wideo 2/4
Rodzice 19-letniego Filipa Antosiaka, który zginął na froncie w UkrainiePAP

W Kijowie pożegnano z honorami wojskowymi polskiego ochotnika walczącego w Ukrainie. Filip Antosiak, który przed przyjazdem na Ukrainę mieszkał w Wielkiej Brytanii, zginął w okolicach Pokrowska. Jego rodzice, którzy wzięli udział w ceremonii, mówią, że są "bardzo dumni ze swojego dziecka".

Uroczystości upamiętniające 19-letniego Filipa Antosiaka odbyły się w czwartek, z wojskową asystą honorową. Ceremonia rozpoczęła się od nabożeństwa odprawionego w Soborze Michajłowskim. Następnie ciało zostało przewiezione na Majdan Niepodległości w centrum ukraińskiej stolicy. Nad trumną, okrytą flagami Polski i Ukrainy, odegrano hymny obu krajów. Jak podaje Ukraiński Telegraf, zebrani na ceremonii pogrzebowej ludzie przynieśli ze sobą nie tylko kwiaty, ale też biało-czerwone flagi.

ZOBACZ TEŻ: Nowe doniesienia z frontu. Analitycy o zmianach w liczbie rosyjskich ataków

Ukraina. Ostatnie pożegnanie polskiego ochotnika

19-latek zginął 19 stycznia w okolicach Pokrowska w obwodzie donieckim. - Był żołnierzem 25. Brygady Powietrznodesantowej, pododdziału uderzeniowych kompleksów bezzałogowych "Rubak". Zajmował się wyposażeniem ciężkich dronów, którymi atakujemy siły przeciwnika i dostarczamy amunicję na pierwszą linię frontu - powiedział Polskiej Agencji Prasowej jeden z towarzyszy broni Filipa. - Ten chłopak był naprawdę zaangażowany w to, co robił. Takich ludzi rzadko się dzisiaj spotyka – dodał.

W Kijowie pożegnano Filipa AntosiakaPAP

Na ceremonię przyjechali z Anglii rodzice polskiego ochotnika: Angelika Kuza i Marcin Antosiak, którzy w rozmowie z dziennikarzami zdradzili, iż nie wiedzieli o planach syna wyjazdu do Ukrainy. - Po maturze w Cambridge, gdzie mieszkamy, planował, że pójdzie do angielskiego wojska, a potem do szkoły oficerskiej w Londynie. Pojechał jednak na Ukrainę - mówili dziennikarzom.

Ojciec 19-latka Marcin Antosiak podkreślił, że "jest im bardzo ciężko", ale są "bardzo dumni ze swojego dziecka". - Był bardzo dumny z tego, że pomaga ludziom tutaj, w tym kraju. Mówił o tym zawsze, kiedy do nas dzwonił - opowiedział.

Rodzicom Filipa Antosiaka wręczono Świadectwo Zasługi i Odwagi, podpisane przez naczelnego dowódcę Sił Zbrojnych Ukrainy generała Ołeksandra Syrskiego. Polak zostanie pochowany w Łowiczu.

ZOBACZ TEŻ: "Zostawmy historię historykom, a przyszłość budujmy razem"

Autorka/Autor:jjk//am

Źródło: PAP, Telegraf

Źródło zdjęcia głównego: PAP