Nowozelandzkie służby ratunkowe przeczesują ocean w poszukiwaniu rozbitków z kutra rybackiego, który zatonął w nocy ze środy na czwartek. Na pokładzie było 8 osób, w tym 7-letni chłopiec. Dotychczas znaleziono jednego żywego rozbitka i ciała trzech innych osób. Szanse na znalezienie pozostałych żywych maleją z każdą godziną.
Kuter rybacki Easy Rider zatonął podczas sztormu u brzegów południowej Nowej Zelandii. Na pokładzie była załoga i 6 pasażerów, w 7-letni Odin Karetai. Wynajęli łódź, żeby popłynąć na okoliczne wysepki, gdzie występują rzadkie gatunki ptaków.
Uratował go zbiornik po paliwie
Jedyny rozbitek, który przeżył, 44-letni Dallas Reedy, powiedział policji, że był na pokładzie, gdy tuż po północy w czwartek w kuter uderzyła wielka fala, w jednej niemal chwili go przewracając. Do wypadku doszło koło Stewart Island. Reedy przeżył, bo uczepił się pustego zbiornika po paliwie. Po 18 godzinach dryfowania w ciemnościach i zimnie został znaleziony przez ratowników. Był w głębokiej hipotermii, został zabrany do szpitala.
Ratownicy odnaleźli też trzy ciała i są małe nadzieje na odnalezienie żywych z kutra Easy Rider.
Zaczęli szukać za późno?
Władze dowiedziały się o zaginięciu kutra dopiero po 14 godzinach. Easy Rider miał się w czwartkowe popołudnie spotkać z helikopterem. Gdy nie pojawił się w umówionym rejonie morza, pilot helikoptera podniósł alarm.
Ani mężczyzna, który przeżył, ani trzej ludzie, których ciała wyłowiono z morza, nie mieli na sobie kamizelek ratunkowych.
O zaginionym kapitanie kutra, 47-letnim Rewai Karetai, było głośno 2 miesiące temu, gdy pomagał uratować 3 ludzi z innej tonącej łodzi rybackiej.
Źródło: APTN