Przez kilkadziesiąt minut kierowcy i mieszkańcy Pekinu obserwowali jak niebo nad stolicą Chin rozświetlają fajerwerki. Nie była to jakaś specjalna okazja, a wypadek. Na jednej z dróg eksplodowała ciężarówka wypełniona po brzegi skrzynkami ze sztucznymi ogniami. Auto spłonęło doszczętnie, policja szuka jego kierowcy. Podobno udało mu się uciec.
Mężczyzna miał wybiec z ciężarówki chwilę po pierwszej eksplozji. Później były ich dziesiątki. Utrudniało to pracę strażakom, którzy musieli gasić pożar z odległości wielu metrów. Ich akcja trwała około godzinę. Po jej zakończeniu okazało się, że z ciężarówki nie zostało nic.
Zdarza się często
Eksplozje obserwowało wielu przypadkowych gapiów - kierowców, którzy w nocy z sobotę na niedzielę znaleźli się w pobliżu wybuchającej ciężarówki. Z ciekawości zatrzymywali swoje samochody i wysiadali z nich "żeby popatrzeć". Stolicę Chin race oświetlały przez kilkadziesiąt minut.
Tego typu wypadki w Chinach zdarzają się bardzo często, zwłaszcza w okresie noworocznym oraz podczas zbliżających się wiosennych festiwali.
Źródło: Reuters