Zniszczone kontenery dla robotników i kilka uszkodzonych pojazdów. Tym razem baskijscy separatyści z ETA na celownik wzięli ekipę remontującą autostradę. Nikt nie zginął.
Bomba zniszczyła własność firmy pracującej na autostradzie A8 w pobliżu miasta Orio w Kraju Basków - sześć kontenerów i cztery pojazdy.
Nie jest jasne, kiedy nastąpiła eksplozja, bo w jej czasie na miejscu nie było nikogo z pracowników. Policja ustala czy zamach miał miejsce w poniedziałek rano, czy jeszcze w niedzielę.
Tydzień po aresztowaniach
Bomby na autostradzie wybuchły tydzień po dużej akcji hiszpańskiej policji, która aresztowała dziewięć osób podejrzanych o przynależność do ETA. Hiszpanie aresztowali wtedy m.in. 28-letniego Arkaitza Goikoetxeę, który był jednym z najbardziej poszukiwanych ludzi w Hiszpanii, podejrzewanym o kierowanie komórką ETA dokonującą zamachów.
Kierowanej przez Goikoetxeę komórce zarzuca się zabicie 14 maja funkcjonariusza Gwardii Cywilnej Juana Manuela Pinuel-Villalona, który zginął w jednym z największych zamachów przeprowadzonych przez ETA od czasu ogłoszenia przez organizację jednostronnego zawieszenia broni w czerwcu zeszłego roku.
Chcieli atakować turystów
W niedzielę śledczy ujawnili, że zatrzymani przygotowywali serię zamachów na turystów w Andaluzji, na południu Hiszpanii. Sędzia krajowy Baltasar Garzon, który koordynował operację zatrzymania, powiedział, że terroryści mieli uderzyć w sierpniu, kiedy w Andaluzji jest najwięcej zagranicznych i hiszpańskich turystów.
Od stycznia policja aresztowała 306 osób oskarżanych o związki z ETA.
Źródło: Reuters, PAP, TVN24