Niedawno wybrane proprezydenckie Zgromadzenie Konstytucyjne w Ekwadorze uchwaliło w czwartek rozwiązanie Kongresu. Prawicowi posłowie od dłuższego czasu pozostawali w konflikcie z lewicowym prezydentem Rafaelem Coreą.
Obradujący w mieście Montecristi członkowie konstytuanty ogłosili także przejęcie pełni władzy ustawodawczej do czasu przyszłorocznego referendum konstytucyjnego oraz utrzymanie przy władzy prezydenta Correi, który niedawno podał się do dymisji.
Rozwiązanie Kongresu jest efektem trwającego od dłuższego czasu konfliktu z Correą, dotyczącego przejęcia przez państwo zysków z eksploatacji bogactw naturalnych Ekwadoru. Prawicowi posłowie są przeciw, prezydent jak najbardziej za.
Nowa konstytucja ma właśnie wprowadzać zmiany w kierunku zacieśnienia kontroli państwa nad gospodarką i wprowadzić podstawy "socjalizmu XXI wieku" - lewicowego ustroju wprowadzanego w porozumieniu z innymi krajami Ameryki Łacińskiej, jak Wenezuela i Boliwia.
Pomyślne zakończenie reform przewidują ekspertyzy, które na polecenie Correi opracowali naukowcy z różnych dziedzin nauk społecznych.
Ekwador, były członek OPEC, jest piątym producentem ropy naftowej w Ameryce Łacińskiej. Jej eksport zapewnia krajowi wpływy w wysokości 4,8 mld dolarów rocznie.
Źródło: PAP, tvn24.pl