Socjalista Andres Arauz i lewicowy polityk Yaku Perez zmierzą się w drugiej turze wyborów prezydenckich w Ekwadorze. Arauz zyskał największe poparcie wśród innych kandydatów I turze i ogłosił się "zwycięzcą" wyścigu.
36-letni ekonomista Andres Arauz, popierany przez byłego prezydenta Rafaela Correię (2007-2017) i reprezentujący partię Unia Nadziei (Unes), uzyskał w niedzielnej I turze wyborów 31,5 proc. poparcia. Swoje zwycięstwo ogłosił na Twitterze już po ogłoszeniu wyników sondażu exit poll, pisząc, że odniósł "miażdżący triumf we wszystkich regionach naszego pięknego kraju".
"Wygraliśmy! Miażdżący triumf we wszystkich regionach naszego pięknego kraju. Nasze zwycięstwo nad bankierem to 2:1" - napisał, wzywając jednak swoich zwolenników, aby ostateczny triumf świętować dopiero po ogłoszeniu oficjalnych wyników.
51-letni prawnik Yaku Perez z partii Pachakutik zdobył 20,04 proc. poparcia. Trzecie miejsce w pierwszej turze zajął były bankier i lider prawicowej opozycji Guillermo Lasso z ruchu Create Opportunities, któremu sondaże exit poll dawały drugie miejsce z poparciem 21-21,7 proc. Ostatecznie polityk ten zdobył 19,97 proc. głosów.
Ze względu na obowiązujące ograniczenia związane z pandemią COVID-19 w czasie I tury w lokalach wyborczych nie mogło przebywać więcej niż 10 osób jednocześnie.
Druga tura zaplanowana jest na 11 kwietnia.
Źródło: PAP