Śledztwo ws. wybuchów w składzie amunicji na Ukrainie jest prowadzone w kierunku aktu terrorystycznego - podało w piątek ministerstwo obrony Ukrainy. W serii eksplozji zginęło dwóch cywilów.
W czwartek doszło do kilku eksplozji w obiekcie wojskowym w kontrolowanym przez Ukraińców mieście Swatowe w obwodzie ługańskim. Położone jest ono ok. 100 km od linii frontu.
Resort obrony Ukrainy w oświadczeniu donosi, że ktoś spoza bazy wrzucił na jej teren zapalone flary, co stało się przyczyną pożaru.
"Akt terrorystyczny"
Na nakręconym nocą wideo widać gęsty dym unoszący się nad obiektem. Kilkakrotnie doszło do eksplozji, które wyrzucały kule ognia w powietrze. W składzie przechowywano ok. 3,5 tony amunicji.
Ukraińskie wojsko w Ługańsku podało, że zginęło dwóch cywilów, a osiem osób (w tym czterech żołnierzy) zostało rannych.
Incydent jest traktowany jako "akt terrorystyczny". Na razie nie wiadomo, kto mógł stać za atakiem.
Jacek Czaputowicz o szczycie czwórki normandzkiej w Paryżutvn24