Jewhen Mahda z kijowskiego Instytutu Polityki Światowej uważa, że Ukraina będzie starała się utrzymać terytoria, które zajęła w Rosji, jako czynnik możliwych zmian sytuacji na froncie. Zdaniem politologa akcja Sił Zbrojnych Ukrainy w Rosji obnażyła także słabość kadyrowców.
- Sądzę, że siły ukraińskie nie opuszczą tych terenów szybko i ot tak po prostu, ponieważ utrzymywanie ich jest dla nas opłacalne. Kontrola tych terenów jest czynnikiem znacznej destabilizacji wewnątrz Rosji - ocenił politolog Jewhen Mahda.
Ekspert, który kieruje kijowskim Instytutem Polityki Światowej, uznał, że rozpoczęty w ubiegłym tygodniu atak Ukrainy na obwód kurski w Rosji przyczynił się do upadku mitu niepokonanej, wielkiej Rosji. - I uważam, że zrozumiano to nie tylko na Zachodzie, który zawsze powoli reaguje na wydarzenia, ale dostrzeżono to też w końcu w Chinach - wyjaśnił.
Mahda: Rosja pokazała całą mozaikę własnej bezradności
Według politologa Rosja była całkowicie nieprzygotowana do takiego rozwoju sytuacji we wszczętej w lutym 2022 r. przez nią samą wojnie przeciwko Ukrainie. Kreml nazywa ją "specjalną operacją wojskową".
- Putin i Rosja jako taka, po prostu nie liczyli na taki rozwój wydarzeń. Kiedy patrzymy teraz na Putina, to widzimy, że po prostu nie był na to wszystko przygotowany. I to, co się obecnie dzieje, jest dla niego całkowicie niezrozumiałe - ocenił.
Mahda stwierdził, że w chwili wtargnięcia wojsk ukraińskich do Rosji Moskwa powinna wypowiedzieć Ukrainie wojnę. - To zdawałoby się logiczne. Ale jeśli teraz wypowiedzą wojnę Ukrainie, to pojawi się pytanie: a czym wobec tego jest to, co trwa od 900 dni? I czym w takim razie jest specjalna operacja wojskowa? - powiedział.
Akcja Sił Zbrojnych Ukrainy w Rosji obnażyła także słabość kadyrowców, czeczeńskich bojowników wspierających reżim na Kremlu, którzy zamiast bronić obwodu kurskiego wsławili się tam "błazenadą". Część z nich uciekła poza linię walk, a niektórzy trafili nawet do ukraińskiej niewoli. - Rosja pokazała całą mozaikę własnej bezradności - podkreślił.
Mahda: ukraińska baza negocjacyjna uległa znaczącemu poszerzeniu
Ukraina zaprezentowała umiejętność podejmowania niezależnych działań wojskowych i politycznych – zaznaczył. - I oczywiście po raz pierwszy we współczesnej historii doszło do inwazji wojskowej na terytorium potęgi nuklearnej, największej na świecie pod względem obszaru, która jest teraz zmuszona walczyć na własnej ziemi. Nikt nie spodziewał się takiego rozwoju wydarzeń - powiedział.
Ekspert zwrócił uwagę, że w związku z wkroczeniem sił ukraińskich do obwodu kurskiego nie odbędą się tam najprawdopodobniej zaplanowane na 8 września wybory gubernatora. Wcześniej jednak Rosjanie będą zastanawiali się, czy Ukraińcy mogą przejąć kontrolę nad kurską elektrownią jądrową. - Zajęcie kurskiej elektrowni jądrowej nie doprowadziłoby zapewne do jej przyłączenia do ukraińskiego systemu energetycznego, ale poważnie uderzyłoby to w wizerunek Putina - uznał.
Zdaniem Mahdy akcja w obwodzie kurskim może odciągnąć rosyjskie siły z odcinków frontu, gdzie toczą się najbardziej intensywne walki. - Proces ten jednak nie będzie bardzo szybki. Rosja dąży przecież do zdobycia jak największych terytoriów w Donbasie i mało prawdopodobne, że całkowicie powstrzyma tam ataki. Niemniej ukraińska baza negocjacyjna uległa znaczącemu poszerzeniu - ocenił politolog.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Jose Colon/Abaca/PAP