Siergiej Mironienko przestał być dyrektorem Państwowego Archiwum Federacji Rosyjskiej. Urząd ten pełnił od 1992 roku. On sam twierdzi, że odszedł na własne życzenie. Rosyjskie media przypominają o krytyce ministra kultury pod jego adresem.
- Decyzja w sprawie mojej dymisji była zbiorowa – mówił w rozmowie z rozgłośnią Radio Swoboda Siergiej Mironienko.
Gazeta "Moskowskij Komsomolec" relacjonowała jednak, że pracownicy archiwum byli tym zaskoczeni. Pisała, że "pewne sygnały" w sprawie ich szefa pojawiały się już wcześniej. Przypomniała, że ministerstwo kultury przedłużyło kontrakt dyrektorowi na pierwszy kwartał 2016 roku, a nie, jak poprzednio, na rok.
"Moskowskij Komsomolec" napisał także, że Mironienko został odsunięty od pracy komisji ekspertów, którzy przeprowadzali ekspertyzę w przedłużającej się sprawie identyfikacji szczątków imperatora Mikołaja II i jego rodziny.
Historia "28 panfiłowców"
W 2015 roku na stronie archiwum pojawiły się dokumenty świadczące o tym, że radziecka historia o "28 bohaterach panfiłowcach" została sfałszowana. Po ich ujawnieniu minister kultury Władimir Miedinski publicznie skrytykował Mironienkę. Powiedział, że "nie powinien wystawiać własnych ocen, dotyczących dokumentów archiwalnych".
"Panfiłowcy" to 28 żołnierzy jednej z kampanii 316. dywizji piechoty, dowodzonej przez Iwana Panfiłowa. W listopadzie 1941 roku, w czasie bitwy pod Moskwą, mieli oni zniszczyć 18 z 54 niemieckich czołgów. Inne źródła mówią o tym, że ich pułk został zmuszony do odwrotu. W maju w Rosji ukaże się film propagujący bohaterskie czyny "panfiłowców". Minister kultury zaakceptował projekt, resort jest także jednym ze sponsorów filmu.
Propagandowe mity
Rosyjskie media relacjonują, że w licznych wywiadach szef archiwów podważał nie tylko "bohaterki epos panfiłowców", ale także rozwiewał inne propagandowe mity, związane z drugą wojną światową.
Formalnym powodem odejścia Mironienki z urzędu dyrektora ma być wiek, który osiągnął: 65 lat.
"W ostatnich latach było jednak wiele przypadków, kiedy ci, na najwyższym szczeblu, pozwalali urzędnikom pracować w znacznie późniejszym wieku" - komentował "Moskowskij Komsomolec".
Mironienko jest znanym historykiem. W 2010 roku stał na czele komisji odtajniania dokumentów z rosyjskich archiwów, dotyczących zbrodni katyńskiej.
Autor: tas//rzw / Źródło: Radio Swoboda, Moskowskij Komsomolec
Źródło zdjęcia głównego: RadioSvoboda.org