Dwulatka z Wielkiej Brytanii, Oluchi Nwaubani, przeżyła bez tlenu prawie 20 minut. Dziewczynka wpadła do basenu, na którego dnie przebywała przez długi czas. Chociaż małej Angielce nie dawano dużych szans na przeżycie, dziewczynka niemal całkowicie wróciła do zdrowia.
Badania wykazały, że jej mózg był pozbawiony dopływu tlenu przez około 18 minut. To trzykrotnie dłużej niż czas, który zazwyczaj prowadzi do jego śmierci.
Lekarze nie dawali jej szans
Do wypadku doszło we wrześniu ubiegłego roku w Londynie. Na miejsce wypadku niemal natychmiast przyleciał helikopter, który przetransportował dziewczynkę do szpitala. Lekarze tuż po wypadku powiedzieli rodzicom, że szanse na przeżycie dziewczynki są bardzo małe. Ostrzegali, że nawet jeśli jej to się uda, możliwe jest, że nie będzie mogła mówić ani chodzić. Jednak po czterech miesiącach od wypadku, dwulatka niemal całkowicie wróciła do zdrowia - Oluchi biega i - jak mówią jej rodzice - "nie ma problemu z artykułowaniem swoich potrzeb".
Małe dzieci są silne
- Wbrew powszechnej opinii, małe dzieci są dość silne – mają bardzo zdrowe serca, płuca i mózgi. Oluchi Nwaubani wpadła do zimnej wody, co najprawdopodobniej spowolniło metabolizm, dzięki czemu mogła przetrwać bez tlenu dość długi okres czasu – powiedziała Fiona Davies, brytyjska naukowiec z Instytutu Pediatrii i Zdrowia Dziecka.
To już się zdarzyłoi
Przypadek małej Brytyjki jest nadzwyczajny, ale nie jedyny w historii. W 1986 roku, również dwuletnia Michelle Funk ze Stanów Zjednoczonych wpadła do rzeki i była w niej zanurzona przez… aż około 70 minut.
Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu