Dwoje dzieci dziennie ginie w Afganistanie


Średnio dwoje dzieci ginęło każdego dnia w Afganistanie w 2010 r. - wynika z raportu niezależnej Afghanistan Rights Monitor (ARM).

Według ARM, pośród 2421 cywilów, którzy zginęli w "powiązanych z bezpieczeństwem" wypadkach w 2010 r., 739 miało mniej niż 18 lat. Za śmierć blisko dwóch trzecich dzieci odpowiedzialne są "zbrojne grupy opozycyjne" czy bojownicy. Stany Zjednoczone i siły NATO mają na swoim koncie śmierć ok. 17 proc. małych Afgańczyków.

Niebezpieczne regiony

Według raportu ARM, sporo dzieci ginie w niespokojnych południowych prowincjach Kandahar i Helmand, które są tradycyjnymi bastionami talibów. Jednak wśród równie niebezpiecznych prowincji dla młodych ludzi wymienia się również prowincję Kunar na wchodzie kraju oraz Kunduz na zachodzie. ARM zwraca uwagę, że przemoc rozprzestrzeniła się z południa i wschodu na dość spokojne wcześniej regiony Afganistanu.

W 2010 roku liczba ofiar wśród cywilów i wojskowych była wyjątkowo wysoka. 2010 był najgorszym rokiem, jeśli chodzi o poziom strat wojsk ISAF. Zginęło ponad 700 żołnierzy. Najwięcej pochodziło z Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych.

Źródło: Reuters