Dożywocie za zabójstwo Polaka. Przyznali, że ich to "rajcowało"

 
Do zabójstwa Polaka doszło na przedmieściach DublinaArchiwum TVN24

Sąd w Dublinie skazał w piątek 20-letniego Irlandczyka Martina Morgana na karę dożywotniego pozbawienia wolności za zabójstwo 27-letniego Polaka Łukasza Rz. Do zabójstwa doszło 2 października 2010 r. w Coolock na przedmieściach Dublina.

Współoskarżeni w tym procesie - 21-letni kuzyn Morgana, Edward Byrne oraz 18-letni Stephen Byrne (niespokrewniony z nimi), uznani za winnych nieumyślnego zabójstwa, zostali skazani na 12 i 9 lat pozbawienia wolności. Trzy ostatnie lata kary wymierzonej Stephenowi Byrne'owi to kara w zawieszeniu.

Edward Byrne był w przeszłości karany 55 razy i w czasie ataku na Łukasza Rz. przebywał na przepustce z zakładu karnego.

Kopali Polaka w głowę

Wszyscy trzej przyznali się w śledztwie do nieumyślnego zabójstwa, ale prokuratura oskarżyła Morgana o morderstwo. Ława przysięgłych podzieliła stanowisko prokuratury, gdy przedstawiono dowody, że kopał ofiarę w głowę.

Polak został znaleziony nieprzytomny w pobliżu zakładów rybnych, gdzie uchodził za wzorowego pracownika i otrzymał awans na nadzorcę. W dniu, w którym zginął, miał rozpocząć pracę na porannej zmianie. Przyczyną śmierci były urazy głowy.

27-latek zginął we wczesnych godzinach nad ranem. Napastnicy mieli od niego prowokacyjnie zażądać papierosa, ale napad nie miał podłoża rabunkowego. Oskarżeni przyznali, że zaatakowali Polaka, bo ich to "rajcowało". Sędzia uznał, że motywem ataku była "przewrotna chęć satysfakcji" i że napadu dokonano z zimną krwią.

"Dziki i bezmyślny" atak

Ogłaszając wyrok sędzia Barry White nazwał atak na Polaka "dzikim i bezmyślnym".

W zakładach Kish Fish Łukasz Rz. pracował od 2007 roku wraz z dwoma braćmi. Wszyscy pochodzili z województwa warmińsko-mazurskiego. Łukasz miał wyższe wykształcenie techniczne. W 2007 roku przyjechał do Irlandii wraz z narzeczoną.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24