Donald Trump oświadczył w środę, że amerykańska konstytucja nie gwarantuje prawa do obywatelstwa każdej osobie urodzonej w tym kraju i nadal będzie zabiegał o zmianę obowiązujących zasad. Prezydent USA we wtorek zapowiedział, że dąży do zniesienia obowiązującego od XIX wieku "prawa ziemi" i że może to uczynić rozporządzeniem wykonawczym.
"Tak zwane prawo do obywatelstwa z urodzenia, które kosztuje nasz kraj miliardy dolarów i jest bardzo niesprawiedliwe wobec naszych obywateli, zostanie zniesione w ten czy inny sposób. Nie jest ono objęte 14. poprawką ze względu na słowa 'i podlega ich zwierzchnictwu' (Stanów Zjednoczonych - red.). Wielu ekspertów od prawa się z tym zgadza" - napisał Trump na Twitterze.
Trump ocenił również, że sprawa ta może zostać rozstrzygnięta przez Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych.
So-called Birthright Citizenship, which costs our Country billions of dollars and is very unfair to our citizens, will be ended one way or the other. It is not covered by the 14th Amendment because of the words “subject to the jurisdiction thereof.” Many legal scholars agree.....
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) 31 października 2018
Trump chce zniesienia "prawa ziemi"
Prezydent USA w rozmowie z serwisem informacyjnym Axios zapowiedział, że zamierza znieść zasadę automatycznego uzyskiwania obywatelstwa USA przez każdą osobę urodzoną w tym kraju, stosując do tego rozporządzenie wykonawcze, czyli nie oglądając się na Kongres.
Donald Trump powiedział, że aby uzyskać informację o ewentualnej zmianie prawa, konsultował się ze swoimi doradcami. - Na pewno można to zrobić w Kongresie. Ale oni mówią, że mogę to zrobić po prostu rozporządzeniem wykonawczym – powiedział.
Innego zdania jest spiker Izby Reprezentantów. - Nie można zrezygnować z "prawa ziemi" rozporządzeniem wykonawczym - ocenił republikanin Paul Ryan, cytowany przez "Washington Post".
"Prawo ziemi" obowiązuje w ponad 30 państwach. Mimo to Donald Trump powiedział w wywiadzie, że "Stany Zjednoczone są jedynym krajem na świecie, w którym, jeśli osoba tu przyjeżdża i ma dziecko, to to dziecko jest zasadniczo obywatelem kraju, z wszystkimi świadczeniami".
Przepis z XIX wieku
Automatyczne uzyskiwanie obywatelstwa USA przez wszystkie osoby urodzone w tym kraju jest zapisane w 14. poprawce do konstytucji, która mówi: "Każdy, kto urodził się lub naturalizował w Stanach Zjednoczonych i podlega ich zwierzchnictwu, jest obywatelem Stanów Zjednoczonych i tego stanu, w którym zamieszkuje".
Poprawka ta została przyjęta w 1866 r. w ramach zmian wprowadzanych po wojnie secesyjnej, a weszła w życie dwa lata później, po jej ratyfikacji przez trzy czwarte stanów.
W 1898 r. Sąd Najwyższy potwierdził, że prawo obejmuje wszystkie dzieci legalnych stałych rezydentów USA. Konserwatyści uważają więc, że prawo do amerykańskiego obywatelstwa nie powinno się odnosić automatycznie do wszystkich, w tym zwłaszcza nie powinno dotyczyć nielegalnych imigrantów oraz osób, które mają tylko czasowo uregulowany status.
Zgodnie z powszechnie przyjętą opinią prawną wprowadzenie jakiejkolwiek poprawki do konstytucji USA wymaga poparcia dwóch trzecich głosów w Izbie Reprezentantów i Senacie USA, a następnie ratyfikowania przez trzy czwarte stanów lub poprzez Konwencję Narodową zwołaną na żądanie dwóch trzecich stanów, choć ta druga metoda nie była jeszcze użyta.
Autor: ft/adso/kwoj / Źródło: PAP, tvn24.pl