Brutalny atak rebeliantów. Zabili 25 osób, w tym pacjentów szpitala

Rzeka Kongo, Demokratyczna Republika Konga
Afrykańskie kraje zwracają się w stronę Rosji
Źródło: Reuters Archive
Rebelianci z powiązanych z Państwem Islamskim Sojuszniczych Sił Demokratycznych (ADF) dokonali masakry we wschodniej części Demokratycznej Republiki Konga. W atakach zginęło co najmniej 25 osób, z czego 18 to pacjenci szpitala we wsi Byambwe - przekazało w sobotę Radio Okapi.

Administrator regionu, płk Alain Kiwewa powiedział agencji AP, że wśród brutalnie zamordowanych są kobiety.

Rebelianci zaatakowali ośrodek zdrowia w nocy z piątku na sobotę, pozostawiając za sobą zwłoki zabitych i kilkadziesiąt spalonych budynków. Ze szpitala zabrali wszystkie leki, sprzęt medyczny i ruszyli na inne wioski, gdzie w sobotę rano znaleziono kolejne ofiary.

Wiele osób uciekło do buszu, gdzie spędzili noc mimo ulewnego deszczu.

Krwawy konflikt w DRK

Sojusznicze Siły Demokratyczne powstały pod koniec lat 90. XX w. w Ugandzie, ale po dotkliwych porażkach, jakich grupa doznała w starciach z armią tego kraju, większość bojowników uciekła do sąsiedniej DRK. W 2009 r. złożyli przysięgę wierności Państwu Islamskiemu (IS).

Obecnie działają wzdłuż granicy z Ugandą i często atakuje ludność cywilną. W lipcu zabili około 40 osób przebywających w kościele w prowincji Ituri. Miesiąc później z ich rąk zginęły co najmniej 52 osoby w miejscowościach Beni i Lubero we wschodniej części kraju.

Według wyliczeń brytyjskiej rozgłośni BBC, która przeanalizowała komunikaty 25 kongijskich stacji radiowych, od marca do sierpnia ubiegłego roku terroryści z ADF zamordowali ponad 700 osób w prowincji Kiwu Północne, gdzie również znajduje się zaatakowany szpital.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: