Administrator regionu, płk Alain Kiwewa powiedział agencji AP, że wśród brutalnie zamordowanych są kobiety.
Rebelianci zaatakowali ośrodek zdrowia w nocy z piątku na sobotę, pozostawiając za sobą zwłoki zabitych i kilkadziesiąt spalonych budynków. Ze szpitala zabrali wszystkie leki, sprzęt medyczny i ruszyli na inne wioski, gdzie w sobotę rano znaleziono kolejne ofiary.
Wiele osób uciekło do buszu, gdzie spędzili noc mimo ulewnego deszczu.
Krwawy konflikt w DRK
Sojusznicze Siły Demokratyczne powstały pod koniec lat 90. XX w. w Ugandzie, ale po dotkliwych porażkach, jakich grupa doznała w starciach z armią tego kraju, większość bojowników uciekła do sąsiedniej DRK. W 2009 r. złożyli przysięgę wierności Państwu Islamskiemu (IS).
Obecnie działają wzdłuż granicy z Ugandą i często atakuje ludność cywilną. W lipcu zabili około 40 osób przebywających w kościele w prowincji Ituri. Miesiąc później z ich rąk zginęły co najmniej 52 osoby w miejscowościach Beni i Lubero we wschodniej części kraju.
Według wyliczeń brytyjskiej rozgłośni BBC, która przeanalizowała komunikaty 25 kongijskich stacji radiowych, od marca do sierpnia ubiegłego roku terroryści z ADF zamordowali ponad 700 osób w prowincji Kiwu Północne, gdzie również znajduje się zaatakowany szpital.
Autorka/Autor: BC
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock