Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, tajwańskiej agencji wywiadowczej, poinformował, że otrzymał informację na temat możliwego ataku terrorystycznego na lotnisko i metro w Pekinie.
Tsai Der-szeng dodał, że informacje te nadeszły na cztery dni przed utratą kontaktu z samolotem linii Malaysia Airlines lecącego w sobotę z Kuala Lumpur do Pekinu.
Telefon z Pekinu
Szef wywiadu powiedział, że 4 marca ok. godz. 16 czasu lokalnego otrzymał telefon od największych chińskich linii lotniczych China Airlines mówiący o możliwym ataku terrorystycznym na lotnisku w Pekinie i na system metra w chińskiej stolicy.
Tsai zastrzegł, że nie jest pewien, czy ma to jakikolwiek związek z zaginięciem samolotu pasażerskiego Malaysia Airlines z 239 osobami na pokładzie. Dodał, że na tajwańskich lotniskach wzmocniono kontrole bezpieczeństwa, zwłaszcza dla połączeń z Pekinem.
Samolot znika z radarów
Boeing 777 malezyjskich linii lotniczych zniknął z radarów w sobotę mniej niż godzinę po starcie z lotniska w Kuala Lumpur. Mimo zlokalizowania na morzu plam paliwa, nie odnaleziono śladów maszyny. Według Malaysia Airlines samolot nie wysłał sygnału SOS.
Szef malezyjskiego lotnictwa cywilnego powiedział, że zaginięcie samolotu nadal stanowi zagadkę i badane są wszystkie warianty zdarzenia. Jedną z hipotez jest porwanie maszyny.
Relacje między Chinami i Tajwanem znacznie się poprawiły od czasu objęcia władzy na wyspie przez prezydenta Ma Jing-cu w maju 2008 roku. Jednak pomimo ocieplenia relacji Chiny wciąż uważają Tajwan za zbuntowaną prowincję.
Autor: pk\mtom / Źródło: PAP