Przez 27 godzin, 30-osobowy zespół lekarzy operował indyjską dziewczynkę, która urodziła się z ośmioma kończynami. Zabieg zakończył się sukcesem, ale mała Lakszmi będzie w stanie krytycznym jeszcze przez dwa, trzy dni.
Okazało się, że dodatkowe ręce i nogi dziewczynki to w istocie jej siostra bliźniaczka. - W rozwoju płodów nastąpił błąd, stąd deformacja. Mała Lakszmi nosiła w sobie do tej pory połączonego z jej miednicą bezgłowego bliźniaka - tłumaczą lekarze.
Dziewczynka, którą na cześć hinduistycznej czterorękiej bogini wszelkiego powodzenia nazwano Lakszmi, urodziła się nie tylko z dodatkowymi kończynami, lecz także z podwojonymi niektórymi narządami wewnętrznymi - miała dwa kręgosłupy, cztery nerki, dwie jamy brzuszne.
Lekarze ze szpitala w Bangalore podjęli się przeprowadzenia operacji za darmo, ponieważ rodziny nie byłoby stać na jej opłacenie. Ocenia się, że kosztowałaby ona ponad 420 tys. euro.
Chirurdzy, którzy przeprowadzili 27 godzinną operację, zapewniają jednocześnie, że przebiegła ona sprawnie i bez problemów. - Lakszmi czuje się dobrze - zapewniali lekarze podczas transmitowanej w całych Indiach konferencji. Lekarze i rodzice Lakszmi mają nadzieję, że będzie ona w stanie chodzić, ale zanim to nastąpi może czekać ją kolejna operacja zdeformowanych stóp.
Przypadek Lakszmi, która w swojej wiosce uważana była za inkarnację bogini bogactwa, jest bardzo rzadki. Podobne przypadki zdarzają się zaledwie raz na 200 tys. urodzeń. Ponad 70 proc. z nich dotyczy bliźniaczek-dziewczynek.
Źródło: BBC, AP, Reuters, CNN
Źródło zdjęcia głównego: APTN, PAP/EPA