Wystąpienie Lecha Kaczyńskiego na szczycie UE "zmroziło całe audytorium", gdyż wynikało z niego, że "ewidentnie nie zamierza on pójść na żaden kompromis" - skomentował polskie stanowisko negocjacyjne premier Czech Mirek Topolanek.
Według Topolanka, polski prezydent "zasugerował, by największy spór o głosowanie w Unii wyeliminować z dyskusji na szczycie", ale "i to nie oznaczało końca polskich żądań". Według niego, Kaczyński zaproponował, aby polska inicjatywa w sprawie zmiany ważenia głosów w Radzie UE "została wycofana z obrad tego szczytu i była omawiana na jakimś specjalnym posiedzeniu".
Topolanek powtórzył, że Czechy popierają polską propozycję w sprawie głosowania w Radzie UE.
Polska proponuje, by przyjęty w traktacie system podwójnej większości państw i obywateli (55 proc. państw zamieszkanych przez 65 proc. obywateli) zastąpić tzw. systemem pierwiastkowym, który modyfikuje kryterium demograficzne. Każdy kraj dysponowałby taką liczbą głosów, która odpowiadałaby pierwiastkowi kwadratowemu z liczby ludności zamieszkującej to państwo, co wzmacnia średnie kraje kosztem dużych.
Źródło: PAP