Czarnoskóry, nagi, nieuzbrojony. Policjant strzelił, choć miał paralizator


Biały policjant w stanie Georgia w USA zabił w poniedziałkowe popołudnie czarnoskórego mężczyznę, który nagi biegał po swoim budynku, dobijając się do sąsiadów. Ofiara była nieuzbrojona. Rzecznik miejscowej policji stwierdził, że policjant "mógł wywnioskować", że ma do czynienia z "chorą psychicznie" osobą. Mimo to nie wahał się strzelić, choć miał przy sobie paralizator.

Policja hrabstwa DeKalb znajdującego się na obrzeżach Atlanty w stanie Georgia dostała w poniedziałek telefon od mieszkańca jednego z osiedli. Ten wytłumaczył oficerowi dyżurnemu, że po jego bloku biega, dobijając się do kolejnych sąsiadów, inny mieszkaniec bloku - zupełnie nagi, zachowujący się tak, "jakby przeżył załamanie nerwowe".

Nagi, nieuzbrojony. Policjant strzelił, a mógł zatrzymać

Na miejsce został wysłany policjant. Funkcjonariusz (biały) odnalazł czarnoskórego mężczyznę w podziemnym parkingu. Nagi chodził tam między samochodami. Nie miał przy sobie broni, a gdy zobaczył policjanta, zaczął w jego stronę krzyczeć.

Policjant wyposażony w paralizator i broń kazał mu się zatrzymać, bo mężczyzna ruszył w jego kierunku. Wtedy padły dwa strzały. Mężczyzna zginął na miejscu. Paralizator nie został użyty.

Rzecznik policji hrabstwa DeKalb wyjaśnił potem mediom, że policjant "mógł wywnioskować" po zachowaniu mężczyzny, że ten "cierpi na chorobę psychiczną" lub ma inne problemy "ze zdrowiem psychicznym".

Dodał jednak, że policjantowi nie zostaną prawdopodobnie przedstawione żadne zarzuty, bo z jego przesłuchania wynika, że miał on braki w szkoleniu.

Rzecznik policji hrabstwa DeKalb stwierdził też w oświadczeniu, że "policjanci w całym kraju coraz częściej spotykają się z takimi przypadkami w czasie służby i powinni zostać przeszkoleni w kierunku rozpoznawania problemów psychicznych" u osób, z którymi się stykają.

Napięcia rasowe w USA

Tylko w ostatnich dwóch tygodniach w USA - w stanach Nowy Jork, Missouri, Wisconsin i Kolorado - biali policjanci zabili czterech przedstawicieli mniejszości etnicznych. Żadna z ofiar nie była uzbrojona. Z kolei w Los Angeles funkcjonariusze zabili na ulicy bezdomnego imigranta, który - również nieuzbrojony - stawiał im opór.

Jesienią ubiegłego roku przez Stany Zjednoczone, a zwłaszcza stan Missouri i jego największe miasto St. Louis, przetoczyły się fale demonstracji po zabiciu czarnoskórego nastolatka Michaela Browna. W ubiegłym tygodniu prokuratura stwierdziła, że nie ma wystarczających dowodów na to, by sprawę białego policjanta - zabójcy Michaela Browna - skierować do sądu. W Ferguson po tej decyzji na ulice znów wyszli oburzeni mieszkańcy.

Autor: adso\mtom / Źródło: Reuters, tvn24.pl