"Musimy zadać ministrom pytania w sprawie pożaru"


Lider brytyjskiej Partii Pracy Jeremy Corbyn powiedział, że ministrowie będą musieli odpowiedzieć na kilka pytań związanych z pożarem wieżowca Grenfell Tower, gdzie w nocy z wtorku na środę zginęło 12 osób. Polityk zastanawia się, dlaczego nie wdrożyli oni zaleceń raportu po pożarze bloku z 2009 roku, dzięki czemu być może udałoby się uniknąć tragedii.

W rozmowie z telewizją Sky News Corbyn określił pożar bloku Grenfell Tower "najgorszym koszmarem, o jakim można pomyśleć". W pożarze zginęły co najmniej 12 osoby, a 74 zostały ranne.

Corbyn wyraził współczucie, wsparcie i solidarność "z tymi, którzy utknęli w bloku, których udało się uratować i tymi, którzy stracili bliskich". Podziękował też służbom ratunkowym. Po pożarze 18 osób jest wciąż w stanie krytycznym.

Podobny wypadek miał miejsce w 2009 roku

Corbyn odwołał się do podobnego pożaru w budynku Lanakal House w południowym Londynie w lipcu 2009 roku, w którym zginęło sześć osób, a co najmniej 20 zostało rannych. Jak zaznaczył, po tamtej katastrofie wypracowano również "bardzo jednoznaczne wskazówki dotyczące instalowania tryskaczy przeciwpożarowych oraz sprzętu niezbędnego do gaszenia pożarów w wysokich budynkach". Przypominając słowa posłanki Partii Pracy Harriet Harman, Corbyn powiedział, że "jeśli wprowadza się cięcia w budżetach rad dzielnic, musi to się na czymś odbić". - To są jednak pytania na jutro; dzisiaj skupiamy się na wspieraniu służb ratunkowych i dziękowaniu tym, którzy zaoferowali pomoc - także w formie jedzenia, wody, schronienia czy zwykłego wsparcia - powiedział. Pytany przez dziennikarza o swoją krytykę rządu Partii Konserwatywnej, lider laburzystów dodał, że "należy sprawdzić, czy były dostępne środki, które mogły zapobiec pożarowi", a także "czy były drogi wejścia i wyjścia w sytuacji awaryjnej. Corbyn zastanawiał się również, "czy straż pożarna i pogotowie ratunkowe miały do dyspozycji niezbędną liczbę ratowników". - Ministrowie, którzy otrzymali raporty z tamtego śledztwa muszą być spytani o swoje działania - powiedział, zapowiadając, że będzie pytał o to, jakie wsparcie otrzymały lokalne władze, aby wzmocnić bezpieczeństwo w wysokich budynkach mieszkalnych.

Spór wokół instalacji tryskaczy przeciwpożarowych

Dziennik "Daily Mirror" przypomniał, że w trakcie debaty parlamentarnej w 2014 roku - po publikacji raportu dotyczącego Lanakal House - ówczesny minister ds. budownictwa w rządzie Partii Konserwatywnej Brandon Lewis sprzeciwił się obowiązkowi instalowania tryskaczy przeciwpożarowych. Lewis powiedział wówczas, że "powinno być obowiązkiem branży przeciwpożarowej, a nie rządu, aby skuteczniej reklamować zraszacze i zachęcić do ich szerszego zastosowania". Jak ostrzegł, "koszt instalowania zraszaczy mógłby (negatywnie - red.) wpłynąć na liczbę powstających nowych budynków".

Pożar wieżowca Grenfell Tower

Wieżowiec Grenfell Tower, który spalił się z wtorku na środę, był zbudowany w 1974 roku i znajdowało się w nim 120 mieszkań. Od kilkunastu lat był zarządzany przez prywatną firmę KCTMO w ramach zlecenia otrzymanego od rządzonej przez Partię Konserwatywną dzielnicy Kensington & Chelsea. W latach 2015-2016 budynek przeszedł znaczny remont, w trakcie którego m.in. wymieniono okna i wzmocniono elewację. Grupa mieszkańców prowadząca blog Grenfell Action Group opublikowała artykuł, w którym oskarżyli operatora budynku KCTMO o stworzenie "niebezpiecznych warunków do życia" i "niespełnienie wymogów przepisów dotyczących bezpieczeństwa" i ostrzegali, że błędne zarządzanie nieruchomością "jest przepisem na przyszłą ogromną katastrofę". W środę rano mieszkańcy napisali na stronie, że "przewidywali, że ta katastrofa jest nie do uniknięcia", a "ich ostrzeżenia zostały zignorowane".

Autor: arw/gry / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: