"Chwila prawdy". Wniosek o uznanie Palestyny w ONZ

Aktualizacja:

Prezydent Autonomii Mahmud Abbas złożył na ręce Sekretarza Generalnego ONZ Ban Ki Muna wniosek o uznanie niepodległego państwa palestyńskiego. Sekretarz przekazał go natomiast Radzie Bezpieczeństwa, która ma omawiać dokument w poniedziałek. W piątek na forum Zgromadzenia Ogólnego przemawiał Abbas i Benjamnin Netanjahu. Palestyński prezydent zaapelował do Izraela o pokój, a izraelski premier powiedział, że "wyciąga dłoń do wszystkich sąsiadów Izraela, a zwłaszcza do Palestyńczyków".

Abbasa powitano na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ burzliwymi owacjami. W wystąpieniu powiedział, że zwrócił się do Ban Ki Muna o uznanie państwa palestyńskiego na Zachodnim Brzegu Jordanu, w Strefie Gazy i we wschodniej Jerozolimie oraz o przyznanie temu państwu pełnego członkostwa w Organizacji Narodów Zjednoczonych.

Palestyński przywódca zaapelował także do Izraela o pokój, o budowanie ”mostów dialogu” zamiast ”murów separacji”. Podkreślił, że po dekadach okupacji czas już, by Palestyńczycy mogli żyć w suwerennej ojczyźnie. Zapowiedział także kontynuację pokojowego, powszechnego oporu wobec izraelskiej okupacji terytoriów palestyńskich i ostrzegł, że rozwój osadnictwa żydowskiego na tych terytoriach blokuje dążenie do pokoju, grożąc unicestwieniem rozwiązania bliskowschodniego, przewidującego państwo palestyńskie obok Izraela. - To jest chwila prawdy, nasz naród czeka na odpowiedź świata - powiedział palestyński przywódca w Narodach Zjednoczonych.

Później na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ przemawiał izraelski Benjamnin Netanjahu. Powiedział on, że ”wyciąga dłoń do wszystkich sąsiadów Izraela, a zwłaszcza do Palestyńczyków, z którymi pragnie sprawiedliwego i trwałego pokoju”.

Co stanie się z wnioskiem?

Rada Bezpieczeństwa mogłaby się zająć tym wnioskiem już w przyszłym tygodniu. W najbliższy wtorek w gremium tym odbędzie się comiesięczna debata na temat Bliskiego Wschodu. Nie oczekuje się jednak, by od razu podjęto decyzję. Rada Bezpieczeństwa zechce zapewne sprawdzić, czy państwo palestyńskie spełnia warunki członkostwa w ONZ. Taka procedura może potrwać miesiącami.

Izrael i USA przeciwne

Co więcej, palestyńskiej inicjatywie w ONZ zdecydowanie przeciwny był Izrael oraz Stany Zjednoczone, które argumentowały, że droga do państwa palestyńskiego może prowadzić tylko przez negocjacje z Izraelem. USA zapowiedziały, że skorzystają w Radzie Bezpieczeństwa ONZ z prawa weta, gdyby palestyński wniosek uzyskał tam wymaganą większość co najmniej dziewięciu głosów.

Historyczne wydarzenie

Dla Palestyńczyków jest to historyczne wydarzenie. Na czołówkach piątkowych palestyńskich gazet widnieje dziś ten sam tytuł: ”Prezydent przedstawia żądanie uznania przez świat państwa palestyńskiego”. Telewizja palestyńska pokazywała relację z wydarzeń w ONZ na żywo, bez przerywania, z licznymi wywiadami, debatami i spotami. Ulice Ramalli udekorowane zostały kolorami: czerwonym, czarnym, biały i zielonym, które znajdują się na palestyńskiej fladze.

Logo kampanii ”Palestyna 194” (ONZ liczy obecnie 193 członków) jest wszędzie - na transparentach, plakatach i chorągiewkach.

W pobliżu Mukaty, siedziby prezydenta Autonomii, powiewają flagi 128 państw, które do tej pory uznały państwo palestyńskie w granicach z 4 czerwca 1967 roku, obejmujących Zachodni Brzeg, Strefę Gazy i Jerozolimę Wschodnią.

22 tys. policjantów

Z kolei w Strefie Gazy Hamas oraz Fatah Abbasa zdecydowały wspólnie o zaniechaniu demonstracji publicznych, aby nie zaogniać stosunków między tymi ugrupowaniami. Władze izraelskie rozmieściły wzdłuż tzw. zielonej linii rozdzielającej Izrael i Zachodni Brzeg, a także w Jerozolimie Wschodniej około 22 tysięcy policjantów.

Arabska wspólnota izraelska, złożona z potomków około 160 tysięcy Palestyńczyków, pozostałych na swych ziemiach po utworzeniu państwa Izrael w 1948 roku, nie zorganizowała żadnych wieców ani zgromadzeń.

W Jerozolimie policja zakazała wstępu na Wzgórze Świątynne mężczyznom poniżej 50 roku życia. Ogłoszono, ze mogą tam wejść tylko ci, którzy są starsi i mają kartę mieszkańca wydaną przez izraelskie władze, co wyklucza Palestyńczyków z Zachodniego Brzegu.

Starcia z żołnierzami

Jednak jak poinformowały palestyńskie źródła medyczne co najmniej jeden Palestyńczyk zginął a trzej zostali ranni w piątek w starciach z żołnierzami izraelskimi pod Nablusem na Zachodnim Brzegu Jordanu

Izraelskie źródła wojskowe podały, że żołnierze interweniowali próbując rozdzielić walczących ze sobą żydowskich osadników z osiedla Szilo i mieszkańców palestyńskiej miejscowości Kusra. Według agencji AFP około 50 osadników zaatakowało wieś, na co około 300 jej mieszkańców odpowiedziało kamieniami. Broń palną miały mieć obie strony.

Do starć między Palestyńczykami a wojskiem izraelskim doszło również w innych miejscach na Zachodnim Brzegu m.in. koło wojskowego punktu kontrolnego Kalandia, na drodze z Jerozolimy do Ramalli oraz w rejonie wsi palestyńskich Nabi Saleh, Bilin i Niilin; niespokojnie było także w Jerozolimie Wschodniej.

Tylko na papierze

Uznanie państwa palestyńskiego byłoby dokończeniem projektu ONZ z listopada 1947 roku, czyli planu podziału ówczesnego Brytyjskiego Mandatu Palestyny na dwa niezależne państwa: Izrael i Palestynę. Zarówno uchwalona wtedy rezolucja nr 181, jak i setki innych późniejszych rezolucji, podejmowanych w sprawie konfliktu przez oba główne organa ONZ: Zgromadzenie Ogólne i Radę Bezpieczeństwa pozostawały na papierze. A konflikt palestyńsko-izraelski przez wiele lat - jak żadna inna kwestia - zajmował społeczność międzynarodową.

ant\mtom

Źródło: PAP

Raporty: