Co najmniej dwie osoby zginęły w nocy z soboty na niedzielę w kilku eksplozjach, do których doszło w Sinkiangu (Xinjiang), regionie autonomicznym na północnym zachodzie Chin - poinformowały chińskie oficjalne media. Słyszano też sporadyczne strzały.
Według agencji prasowej Xinhua seria wybuchów nastąpiła w 400-tysięcznym mieście Kuga, na południu prowincji. Miejsca eksplozji zabezpieczyła milicja. Nie wyklucza się, że bilans ofiar może wzrosnąć.
Kuga leży w odległości około trzech tysięcy kilometrów od Pekinu, gdzie rozgrywają się tegoroczne Igrzyska Olimpijskie.
W poniedziałek w ataku na posterunek graniczny w tym regionie zginęło 16 żołnierzy chińskich służb ochrony pogranicza, a 16 wojskowych zostało poważnie rannych. (CZYTAJ WIĘCEJ O ZAMACHU)
Sinkiang zamieszkuje mniejszość ujgurska. Ta licząca około 8 mln ludzi i wyznająca islam grupa domaga się większej autonomii dla regionu.
Chińskie władze uważają działające na miejscu organizacje separatystyczne - jak Islamski Ruch Wschodniego Turkiestanu, za ugrupowania terrorystyczne i twierdzą, że mają one powiązania z Al-Kaidą. Także USA wpisały Ruch na listę organizacji terrorystycznych.
Ujgurscy separatyści w swoich oświadczeniu w czwartek grozili dokonaniem zamachów w okresie igrzysk olimpijskich w samej stolicy Chin - Pekinie (CZYTAJ WIĘCEJ)
Źródło: PAP, tvn24.pl