W połowie maja rozpoczną się ćwiczenia tajwańskiego wojska. - Oczywiście nasze manewry opierają się na zagrożeniu inwazją komunistów na Tajwan i ich niedawnych ćwiczeniach wojskowych wokół wyspy - powiedział generał Lin Wen-huang. Pekin skomentował ostatnie słowa szefa unijnej dyplomacji Josepa Borella, który stwierdził, że europejskie państwa powinny patrolować Cieśninę Tajwańską, zapowiadając, że będzie "gotowy na wszelkie próby szkodzenia suwerenności i integralności terytorialnej kraju".
Komunistyczne władze Chin uznają demokratycznie rządzony Tajwan za część swojego terytorium i dążą do przejęcia nad nim kontroli, nie wykluczając przy tym możliwości użycia siły. Większość Tajwańczyków nie jest zainteresowana przejściem pod władzę Pekinu, a tajwański rząd zapowiada obronę wolności i demokracji.
Rosnąca aktywność wojskowa Chin w regionie wywołuje obawy, że w nadchodzących latach może dojść do konfliktu zbrojnego o Tajwan. Według ekspertów miałby on katastrofalne skutki dla światowej gospodarki i naraził na niebezpieczeństwo kraje Europy Środkowo-Wschodniej, odciągając uwagę USA od tego regionu.
Szef unijnej dyplomacji Josep Borrell ocenił w niedzielę w komentarzu opublikowanym na łamach francuskiego tygodnika "Le Journal du Dimanche", że marynarki państw Unii Europejskiej powinny patrolować Cieśninę Tajwańską.
Na te słowa zareagowało w środę chińskie rządowe biuro do spraw Tajwanu. - Władze Chin będą utrzymywały czujność i będą gotowe na wszelkie próby szkodzenia suwerenności i integralności terytorialnej kraju - oświadczyło.
Manewry tajwańskiego wojska
Tymczasem tajwańskie wojsko ogłosiło, że rozpocznie w maju manewry wojskowe Han Kuang. Będą podzielone na dwie części: ćwiczenia symulacyjne w dniach 15-19 maja i manewry polowe w dniach 24-28 lipca, w ramach których wojska będą ćwiczyły z użyciem ostrej amunicji - przekazał resort obrony w Tajpej.
Manewry będą się w tym roku skupiały na ćwiczeniu przełamywania blokady wyspy i podtrzymywaniu zdolności bojowej, biorąc pod uwagę niedawne manewry armii Chin - ogłosiło w środę tajwańskie ministerstwo obrony.
Wojsko będzie ćwiczyło między innymi wykorzystanie cywilnych lotnisk, rozpraszanie zasobów lotniczych oraz ukrywanie sił na lądzie. Siły morskie, powietrzne i lądowe będą wspólnie ćwiczyły ataki na wrogie okręty desantowe, ochronę szlaków morskich i przeciwdziałanie blokadom.
- Oczywiście nasze manewry opierają się na zagrożeniu inwazją komunistów na Tajwan i ich niedawnych ćwiczeniach wojskowych wokół Tajwanu - powiedział na konferencji prasowej przedstawiciel tajwańskiej armii generał Lin Wen-huang.
Chińczycy symulowali atak na "wodach Zachodniego Pacyfiku"
Marynarka ChRL opublikowała w ubiegłym tygodniu z okazji swojego 74-lecia nagranie, na którym widać lotniskowiec Shandong i nowe okręty desantowe podczas symulowanego ataku gdzieś na "wodach zachodniego Pacyfiku", co sugerowało przygotowania do działań wobec Tajwanu.
Tajwan stara się wzmacniać swoje zdolności obronne, inwestując w nowe uzbrojenie, takie jak pociski dalekiego zasięgu i drony, a także wydłużając obowiązkową służbę wojskową do roku. Tajwańska armia jest generalnie dobrze wyszkolona i dysponuje wysokiej klasy uzbrojeniem, w większości amerykańskim, ale Chiny mają olbrzymią przewagę ilościową i same również modernizują swoje siły zbrojne - analizuje agencja Reutera.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Taiwan Military News Agency/Instagram