Pocisk hipersoniczny okrążył Ziemię na niskiej orbicie. Chińczycy "zaskoczyli wywiad USA"

Źródło:
PAP

Pekin wystrzelił w sierpniu pocisk hipersoniczny zdolny do przenoszenia broni jądrowej - poinformował brytyjski "Financial Times", powołując się na niezależne źródła. Rakieta miała okrążyć Ziemię na niskiej orbicie, zanim opadła, nie osiągając zaplanowanego celu. Postęp Chińczyków w dziedzinie broni naddźwiękowej "zaskoczył wywiad USA" - zauważa "FT".

Źródła "Financial Times" podały, że naddźwiękowy pocisk był niesiony przez rakietę Długi Marsz, której starty są zwykle ogłaszane, podczas gdy sierpniowy test był utrzymywany w tajemnicy. Jak można przeczytać w opublikowanym w sobotę artykule, postęp Chin w dziedzinie broni naddźwiękowej "zaskoczył wywiad USA". Poza Pekinem nad technologią naddźwiękową pracują Stany Zjednoczone, Rosja i co najmniej pięć innych krajów.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO

Czym jest technologia hipersoniczna

Pociski hipersoniczne - jak wyjaśnia "FT" - podobnie jak tradycyjne pociski balistyczne, które mogą przenosić broń jądrową, mogą latać z prędkością ponad pięciokrotnie większą niż prędkość dźwięku. Pociski balistyczne lecą wysoko w kosmos, wykonując łuk, aby dotrzeć do celu, podczas gdy pocisk hipersoniczny porusza się po niskiej trajektorii w atmosferze, potencjalnie szybciej uderzając w cel. Co ważne, pocisk hipersoniczny jest zwrotny (jak znacznie wolniejszy, często poddźwiękowy pocisk manewrujący), co utrudnia jego śledzenie i kontratak.

Kraje takie jak Stany Zjednoczone opracowały systemy przeznaczone do obrony przed pociskami samosterującymi i balistycznymi, ale zdolność śledzenia i zestrzeliwania pocisków hipersonicznych jest nieznana. Według niedawnego raportu amerykańskiego Congressional Research Service (CRS) Chiny rozwinęły tę ofensywną technologię, uznając ją za kluczową w obronie przed amerykańskimi postępami w dziedzinie technologii naddźwiękowych i innych.

Opisany przez "FT" test ma miejsce, gdy napięcia amerykańsko-chińskie nasilają się, a Pekin zintensyfikował działania wojskowe w pobliżu Tajwanu, autonomicznej demokracji sprzymierzonej z Waszyngtonem, którą Chiny postrzegają jako prowincję oczekującą na zjednoczenie - komentuje AFP i dodaje, że Pentagon nie odpowiedział na jej prośbę o komentarz do artykułu w "Financial Times".

Autorka/Autor:ft//now

Źródło: PAP