Pekin krytykuje "bezpieczną przystań" USA dla Hongkończyków

Źródło:
PAP, Reuters

Biuro komisarza chińskiego MSZ w Hongkongu oskarża USA o "działania mające na celu zniszczenie dobrobytu i stabilności miasta". Oświadczeni zostało wydane po tym, gdy USA ogłosiły tworzenie "bezpiecznej przystani" dla Hongkończyków w odpowiedzi na chińskie represje.

"Oferując tak zwaną bezpieczną przystań próbują oczerniać Hongkong, oczerniać Chiny i angażować się w działania mające na celu zniszczenie dobrobytu i stabilności miasta" – poinformowało w piątek biuro komisarza chińskiego MSZ w Hongkongu.

Stany Zjednoczone "lekceważą podstawowe fakty oraz kłamliwie oczerniają przepisy bezpieczeństwa państwowego w Hongkongu", a ich "bezwstydna manipulacja polityczna napotka opór ponad 1,4 mld Chińczyków, w tym rodaków z Hongkongu, i jest skazana na niepowodzenie" – napisało w komunikacie biuro, którym kieruje były ambasador ChRL w Polsce Liu Guangyuan.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO

To reakcja na dekret prezydenta USA Joe Bidena, który nakazał w czwartek resortowi bezpieczeństwa narodowego wstrzymanie na półtora roku procedur deportacyjnych wobec Hongkończyków przebywających w USA, uzasadniając to chińskimi represjami w tym mieście. Według szacunków agencji Reutera decyzja może dotyczyć kilku tysięcy osób.

"W ciągu ostatniego roku ChRL kontynuowała atak na autonomię Hongkongu, podważając pozostałe demokratyczne procesy i instytucje, narzucając ograniczenia wolności akademickiej i zwalczając wolność prasy" – poinformował Biden w komunikacie, odnosząc się do działań Chin.

Biden podkreślił, że oferowanie bezpiecznego schronienia dla mieszkańców Hongkongu "leży w interesach Stanów Zjednoczonych i że USA nie zachwieją się w poparciu Hongkończyków".

Krytyka kontrowersyjnych przepisów

USA i inne kraje zachodnie zarzucają Chinom, że ograniczają autonomię Hongkongu i odbierają jego mieszkańcom swobody obywatelskie, łamiąc przy tym zobowiązania międzynarodowe przyjęte przed przekazaniem byłej brytyjskiej kolonii pod kontrolę Pekinu w 1997 roku. Komunistyczne władze ChRL odrzucają zagraniczną krytykę, oceniając ją jako ingerencję w wewnętrzne sprawy.

Krytyka dotyczy w szczególności kontrowersyjnych przepisów bezpieczeństwa państwowego, narzuconych Hongkongowi przez Pekin w czerwcu 2020 roku. Według władz są one potrzebne, by utrzymać stabilność społeczną po masowych antyrządowych protestach z 2019 roku, ale zdaniem wielu Hongkończyków są one narzędziem do prześladowania opozycji i wyciszania głosów sprzeciwu.

Protesty w Hongkongushutterstock.com

Kampania przeciw ruchowi demokratycznemu

Administracja Hongkongu nasiliła w ostatnich miesiącach kampanię przeciwko ruchowi demokratycznemu. Wielu działaczy wsadzono do więzień, wielu innych wyjechało z miasta w obawie przed prześladowaniami. Zmuszono do zamknięcia największy prodemokratyczny dziennik, a dziesiątki aktywistów oskarżono o działalność wywrotową za udział w organizacji prawyborów obozu demokratycznego.

W Hongkongu rozpoczął się proces wyłaniania komitetu elektorów, który będzie wybierał szefa administracji tego regionu, a po ostatniej reformie systemu wyborczego również wyznaczał część posłów lokalnego parlamentu i weryfikował "patriotyzm" innych. Wprowadzone reformy ograniczyły pole dla opozycji demokratycznej i w praktyce uniemożliwiają jej udział w formalnej polityce miasta.

Autorka/Autor:tas\mtom

Źródło: PAP, Reuters

Źródło zdjęcia głównego: shutterstock.com

Tagi:
Raporty: