Niemiecka policja w niedzielę wieczorem aresztowała trzech uzbrojonych mężczyzn w Bremie. Wcześniej trzykrotnie próbowali oni dokonać napadu, jednak bez powodzenia, ponieważ byli zbyt pijani.
Jak wynika z policyjnego raportu, jeden z zatrzymanych mężczyzn w niedzielę po południu wszedł do jednej z restauracji w Bremie i kazał dać sobie dać alkohol i papierosy. Gdy obsługa nie spełniła jego żądania, znajdujący się już pod wpływem alkoholu 40-latek wyciągnął broń. Wówczas, nie zważając na wyciągniętą broń mężczyzny, ochrona lokalu wyprowadziła go jednak za drzwi.
Bełkotali, upuścili pistolet
Niedługo później ten sam mężczyzna, wraz z dwoma kolegami, wszedł do pobliskiego sklepu, w którym ponownie próbował dokonać kradzieży. Wycelował posiadaną broń w pracownika sklepu i zażądał papierosów. Jednak pracownik ten, jak później zeznał policji, jego żądania nie spełnił, ponieważ nie zrozumiał ani słowa - napastnik zbyt mocno bełkotał.
Trzech mężczyzn w związku z niepowodzeniem opuściła sklep, ale wciąż nie dało za wygraną. Zaczepili wówczas dwóch przechodniów i grożąc im bronią zażądali pieniędzy - a konkretniej, 20 eurocentów. Nim ich żądanie zostało jednak spełnione, pijany mężczyzna upuścił broń, co przechodnie wykorzystali i uciekli.
Nieprawdziwa broń, prawdziwy sąd
Pijani mężczyźni, w wieku 38, 40 i 42 lat zostali wówczas zatrzymani przez policję. Choć broń, którą posiadali, okazała się jedynie zabawką dla dzieci, czeka ich teraz prawdziwy proces.
Autor: mm\mtom / Źródło: thelocal.de
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock