- Hugo Chavez walczy o swoje życie - powiedział były wiceprezydent Elias Jaua Milano komentując w niedzielę stan zdrowia prezydenta Wenezueli, który przebywa na Kubie po czwartej operacji związanej z wykrytym u niego nowotworem. Kilka godzin później rząd Wenezueli w oficjalnym komunikacie stwierdził co prawda, że stan Chaveza "poprawia się", ale od kilku dni na Kubę latają co chwila do swego "przywódcy" najważniejsi ludzie w państwie.
Wenezuelski minister informacji Ernesto Villegas zapewnił w niedzielę późnym wieczorem, że lekarzom udało się opanować infekcję dróg oddechowych u Chaveza i jego stan "zmienia się pozytywnie". Dodał, że prezydent jest przytomny.
- Mimo delikatnego stanu, w jakim się znajduje, czuje się lepiej, a infekcja płuc jest pod kontrolą - powiedział Villegas. Agencja Reutera zwraca uwagę na to, że mimo iż komunikat wydany w niedzielny wieczór przez rząd i adresowany do narodu miał uspokoić i dodać otuchy, równocześnie pokazuje, "w jak ciężkim stanie znajduje się prezydent Chavez".
Chavez "walczy o życie"
Najbardziej charyzmatyczny południowoamerykański polityk w tym stuleciu przebywa na Kubie od miesiąca. Wtedy przeszedł czwartą, najtrudniejszą i prawdopodobnie najbardziej bolesną operację po wykryciu u niego nowotworu.
Reuters powołuje się też na wypowiedziane kilka godzin przed wydaniem komunikatu słowa byłego wiceprezydenta Eliana Jaua Milano, który sprawował urząd do październikowych wyborów. Jeden z najbliższych współpracowników Chaveza w ciągu ostatniego miesiąca kilka razy odwiedził Kubę, by zobaczyć głowę państwa.
- Sytuacja jest złożona i trudna, ale prawdą jest, że Hugo Chavez stara się walczyć i walczy o swoje życie - powiedział Milano w niedzielę podczas spotkania Zjednoczonej Partii Socjalistycznej Wenezueli (PSUV), której przywódcą jest prezydent.
Pielgrzymki do przywódcy
Na Kubę od tygodnia bez przerwy latają trzy najważniejsze - poza Chavezem - osoby w Wenezueli: wiceprezydent Nicolas Maduro, przewodniczący Kongresu Diosdado Cabello i minister przemysłu naftowego Rafael Ramirez.
Prawdopodobnie stale konsultują się w kwestiach ewentualnej sukcesji po polityku, który nieprzerwanie od 14 lat rządzi krajem posiadającym jedne z największych zasobów ropy naftowej na świecie.
W październikowych wyborach Hugo Chavez został wybrany na kolejną, trzecią już kadencję. 10 stycznia miał pierwotnie złożyć przysięgę prezydencką, ale od czasu pobytu na Kubie od 11 grudnia (ostatnia operacja - red.), ani razu nie pokazał się publicznie.
Wenezuelski Sąd Najwyższy orzekł, że prezydent może złożyć przysięgę w późniejszym terminie, gdy wróci do zdrowia. Sąd uznał ciągłość władzy, którą w zastępstwie złożonego chorobą szefa państwa sprawuje wiceprezydent Maduro.
Autor: adso / Źródło: reuters, pap