Zamach na stronnika Trumpa. Charlie Kirk nie żyje

Charlie Kirk
Charlie Kirk
Źródło: Reuters
Charlie Kirk, znany prawicowy aktywista, stronnik Donalda Trumpa, został śmiertelnie postrzelony w środę na scenie, kiedy występował na Uniwersytecie Utah Valley.

31-letni Charlie Kirk został postrzelony w środę na wydarzeniu organizowanym na Uniwersytecie Utah Valley. Kiedy przemawiał, nagle padł strzał.

Kirk trafił do szpitala, jednak późnym wieczorem polskiego czasu prezydent USA Donald Trump poinformował, że zmarł.

Rzecznik uniwersytetu Scott Trotter przekazał agencji Reuters, że strzał został oddany z pobliskiego budynku, a jedna osoba została zatrzymana. Potem, jak podał "The New York Times", rzecznik oświadczył, że według policji to nie zatrzymana osoba była napastnikiem.

Amerykańska stacja telewizyjna CNN dotarła do dwóch świadków, którzy twierdzą, że widzieli, jak Kirk został postrzelony. Z ich relacji wynika, że osunął się bezwładnie na ziemię po tym, jak jego głowa obróciła się, a z szyi popłynęła duża ilość krwi.

Amerykańscy politycy potępiają przemoc

Kirk jest założycielem Turning Point USA (TPUSA), amerykańskiej organizacji non-profit, która zabiega o wprowadzenie konserwatywnych zasad w szkołach średnich i wyższych. Została założona w 2012 roku. W 2019 roku Charlie Kirk został szefem organizacji Students for Trump (Studenci za Trumpem - red.). W 2020 roku był jednym z głównych mówców na republikańskiej konwencji krajowej - nazwał Donalda Trumpa "strażnikiem zachodniej cywilizacji".

Republikańscy i demokratyczni liderzy na Kapitolu potępili w środę przemoc polityczną i wezwali do modlitw o zdrowie i życie dla Kirka. - Nie ma miejsca w naszym kraju na przemoc polityczną. Kropka. Proszę, żebyście dołączyli do mnie w modlitwie - powiedział lider republikanów w Senacie John Thune.

Lider demokratycznej mniejszości w Izbie Reprezentantów Hakeem Jeffries napisał, że "przemoc polityczna NIGDY nie jest akceptowalna". Dodał, że "moje myśli i modlitwy są z Charliem Kirkiem i jego rodziną". O modlitwę poprosił również spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson.

Jak policzyła CNN, to 46. strzelanina w amerykańskiej szkole w tym roku. W szkołach wyższych doszło do 24 strzelanin, a w pozostałych placówkach - do 22. Łącznie zginęło w nich 18 osób, a co najmniej 76 osób zostało rannych.

Czytaj także: