Ceną poparcia Camerona dla Tuska była zgoda na ograniczenie zasiłków dla Polaków na Wyspach?


W walce o fotel szefa Rady Europejskiej wygrał faworyt brytyjskiego premiera Donald Tusk, co należy traktować jako personalne zwycięstwo samego Davida Camerona - donosi brytyjski "The Telegraph". W artykule gazeta pisze, że Tusk "zjednał sobie Camerona w rozmowie telefonicznej, w której przyrzekł poprzeć brytyjskie propozycje" zreformowania UE.

"The Telegraph" w niedzielnym wydaniu pisze, że polski premier wskazał, iż "byłby gotów wesprzeć plany Camerona zakładające wprowadzenie nowych ograniczeń na zasiłki dla pracowników migrujących z innych krajów UE".

Gazeta pisze, że reforma prawa migracyjnego, które zezwala na wolny przepływ osób, jest jednym z kluczowych celów brytyjskich konserwatystów.

"To była konstruktywna rozmowa i on (Tusk - red.) przyjął do wiadomości brytyjskie obawy co do wolnego przepływu osób" - cytuje brytyjskie źródło "The Telegraph".

Tusk "przeciwwagą dla Junckera"

Gazeta dodaje, że wśród obaw Camerona jest nasilenie zjawiska tzw. turystyki zasiłkowej, zgodnie z którą "europejscy migranci mogą podróżować do Wielkiej Brytanii i żądać hojnej jałmużny od państwa opiekuńczego".

"The Telegraph" przypomina, że "wcześniej 57-letni Tusk wściekle potępiał" plany Camerona, który zamierzał odebrać Polakom pracującym na Wyspach zasiłki rodzinne na dzieci.

"Downing Street ma nadzieję, że Tusk będzie reformistyczną przeciwwagą dla Jean-Claude'a Junckera, przestarzałego federalisty, który zastąpił przewodniczącego Komisji Europejskiej mimo silnej opozycji ze strony Camerona" - pisze "The Telegraph".

Tusk: UE wyjdzie naprzeciw troskom Brytyjczyków

Tusk w mowie po wybraniu go na szefa Rady Europejskiej zapewniał, że Unia Europejska i on osobiście będą "wychodzili naprzeciw troskom zgłaszanym przez Wielką Brytanię". Chodzi o planowane na rok 2017 referendum dotyczące przyszłości Wielkiej Brytanii w UE oraz postulowane przez Londyn reformy Unii.

- Mówię o Wielkiej Brytanii, ponieważ jestem przekonany, że przyszłość UE nie będzie polegała na zmniejszaniu się UE. I nikt rozsądny nie wyobraża sobie UE bez Wielkiej Brytanii - ja też sobie takiego czarnego scenariusza nie wyobrażam. Rozmawiałem o tym z Davidem Cameronem i rozumiem też wiele jego prób, jego propozycji reform; myślę, że one są do przyjęcia przez rozsądnych polityków w Europie, także, jeśli chodzi o szukanie kompromisów i wspólnego zdania, jeśli chodzi o wyeliminowanie nadużyć w systemie swobody przepływu pracowników - zaznaczył.

Polityka migracyjna według Camerona

Na przełomie grudnia 2013 i stycznia 2014 roku brytyjski premier w kilku mowach i wywiadach bezpośrednio stwierdził, że żałuje, iż Wielka Brytania otworzyła granice dla imigrantów z Polski. Zwracał uwagę, że jego kraj nie oszacował, iż przyjedzie aż tylu Polaków.

Wówczas błyskawicznie zareagował premier Donald Tusk i MSZ. Polska miała "wysłać sygnał", że nie życzy sobie "czepiania się Polaków".

Według danych Brytyjczyków, Polacy są najliczniejszą grupą imigrantów na Wyspach.

[object Object]
"Donald Tusk mógłby się uczyć od Jacka Saryusz-Wolskiego"tvn24
wideo 2/22

Autor: pk//rzw/kwoj / Źródło: Telegraph, tvn24.pl

Raporty: