Rozpoczynające się w przyszłym tygodniu wybory nowego przywódcy rządzącej w Wielkiej Brytanii Partii Konserwatywnej, a więc także nowego szefa rządu, będą trwać do 9 września, o tydzień dłużej niż pierwotnie planowano - poinformowali torysi.
"(Władze partii) zgodziły się, że wybory przywództwa ugrupowania powinny odbyć się na tyle szybko, na ile pozwolą względy praktyczne. W celu zagwarantowania pełnej współpracy ze strony członków zarząd partii rekomenduje, by termin ogłoszenia przywódcy ugrupowania wyznaczono na 9 września 2016 roku" - poinformowano w e-mailu. W poniedziałek komitet Partii Konserwatywnej odpowiedzialny za wyłonienie nowego lidera rekomendował, by proces wybierania nowego przywódcy ugrupowania rozpoczął się w przyszłym tygodniu i zakończył do 2 września. Zgłaszanie kandydatur na następcę Davida Camerona rozpocznie się w środę i potrwa do południa (godz. 11 czasu polskiego) w czwartek. Kandydatury musi zatwierdzić partyjny komitet w pełnym składzie.
Kto za Camerona?
Brytyjski minister ds. pracy i emerytur Stephen Crabb zapowiedział, że zgłosi swoją kandydaturę na lidera Partii Konserwatywnej - poinformował we wtorek portal Politico, powołując się na e-maila wysłanego przez posła do pozostałych konserwatywnych parlamentarzystów. Obecnie za faworyta wyścigu o przywództwo torysów i fotel premiera uchodzą według bukmacherów: zdeklarowany zwolennik Brexitu i były konserwatywny burmistrz Londynu, Boris Johnson, oraz szefowa MSW Theresa May. Inni potencjalni kandydaci to minister zdrowia Jeremy Hunt i były minister obrony Liam Fox. Minister finansów George Osbourne zapowiedział, że nie będzie ubiegał się o szefowanie partii. Po referendum w sprawie Brexitu, w którym blisko 51 proc. Brytyjczyków opowiedziało się za wyjściem kraju z UE, Cameron zapowiedział swoją dymisję, by nowy premier mógł formalnie rozpocząć i później nadzorować procedurę wystąpienia Wielkiej Brytanii ze Wspólnoty. Cameron apelował do rodaków o głosowanie za pozostaniem w UE.
Autor: mtom / Źródło: PAP