- Nadal uważam, że podział Kosowa jest jedynym rozwiązaniem. Jeśli nie, będzie tam ciągły konflikt i cierpieć będą niewinni ludzie - to słowa byłego rosyjskiego premiera Jewgienija Primakowa.
- Najlepszym rozwiązaniem dla Serbów byłoby teraz przeniesienie się z części południowych do części północnych, bliższych Serbii, a potem przyłączenie się do Serbii - powiedział Primakow w wywiadzie dla belgradzkiego dziennika "Veczernje Novosti".
W 1999 roku, na krótko przed NATOwskimi bombardowaniami, które zmusiły siły serbskie do wycofania się z Kosowa, Primakow był wysłannikiem Rosji do Belgradu.
Obecnie nie pełni żadnej funkcji oficjalnej, ale - jak pisze Reuters - nieformalnie doradza Kremlowi w sprawach polityki zagranicznej. Kosowo, zamieszkane w 90 proc. przez Albańczyków, ogłosiła niepodległość 17 lutego. Belgrad, wspierany przez Moskwę, uważa to za nielegalną secesję.
Źródło: PAP, tvn24.pl