Widać oczekiwaną korektę w wypowiedziach Donalda Trumpa. Jest stwierdzenie podstawowych faktów: że Rosja morduje cywili, uderza wysoce nieprecyzyjną bronią w miasta - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 były ambasador Polski w Ukrainie Bartosz Cichocki.
Były ambasador Polski w Ukrainie Bartosz Cichocki był pytany w "Faktach po Faktach" o rozmowę Wołodymyra Zełenskiego z Donaldem Trumpem na marginesie uroczystości pogrzebowych papieża Franciszka. Cichocki ocenił, że Ukraińcy z optymizmem przyjęli wiadomość o spotkaniu prezydentów.
Jak ocenił, w wypowiedziach Donalda Trumpa "widać oczekiwaną korektę". - To już nie jest tylko krytykowanie Ukrainy i jakiś rodzaj uległości wobec Rosji, ale jest stwierdzenie podstawowych faktów: że Rosja morduje cywili, Rosja uderza bronią wysoce nieprecyzyjną w miasta i musi sobie zdawać sprawę z możliwości dużej liczby ofiar cywilnych - mówił gość TVN24.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
- To, co można powiedzieć z przekonaniem to to, że Stany Zjednoczone pozostają w tym procesie (prac nad zawieszeniem broni - red.). To jest bardzo ważne. To byłoby spełnienie marzeń Władimira Putina, żeby Stany Zjednoczone zostawiły Europę sam na sam z Rosją. Na razie nie wygląda na to, żeby te marzenia Putina się spełniły - ocenił były ambasador.
Cichocki: Ukraińcy chcą żyć w pokoju, ale nie za wszelką cenę
Cichocki, który przybywa teraz w Kijowie i odwiedza różne miejsca w Ukrainie, powiedział, że "Ukraińcy oczywiście chcą żyć w pokoju, ale nie są dziś gotowi na pokój za każdą cenę".
- Oni się bronią czwarty rok. Rozmawiałem także z żołnierzami. Dzisiaj front naprawdę nie wygląda w taki sposób, żeby Ukraińcy musieli podpisywać kapitulację. Ten front się trzyma głównie na dronach, na artylerii, na minach przeciwpiechotnych. Rosjanie, jeśli nie podejmą nowej, dużej mobilizacji, to nie widzę groźby w nadchodzących miesiącach strategicznego przełamania frontu - uważa gość "Faktów po Faktach".
Pytany, czy jest polityk, który zgodziłby się na zawieszenie broni pod warunkami, że Krym i cztery ukraińskie obwody zostaną oddane Rosji, a Ukraina zadeklaruje, że nie wejdzie do NATO, Cichocki odpowiedział: - Taki polityk z paszportem ukraińskim pewnie by się znalazł, gdyby go Rosjanie przywieźli w teczce.
Autorka/Autor: ek/kab
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: SPUTNIK POOL