- Byłam zafascynowana tym wysokim, silnym Norwegiem. Był dobrze ubrany i pochodził z dobrej dzielnicy Oslo - powiedziała ostatnia znana dziewczyna Andersa Behringa Breivika.
Białorusinka o imieniu Natasza mieszka w tej chwili w USA i jest mężatką. Media w Norwegii i USA właśnie opublikowały pierwszy wywiad z nią.
Ona i Berivik poznali się w 2005 roku dzięki internetowej stronie randkowej. Breivik najpierw poleciał do niej do Mińska, a później zabrał ją do Norwegii, by z nim zamieszkała.
Nie było "chemii"
Jak podkreśliła Natasza, nie chodziło jej o pieniądze Norwega. - Chciałam zobaczyć, czy ten związek może się udać. (...) Ale nie komunikowaliśmy się odpowiednio, nie było między nami chemii. Dlatego to się skończyło - powiedziała w wywiadzie dla norweskiego "Dagbladet".
- Byłam zafascynowana tym wysokim, silnym Norwegiem. Był dobrze ubrany i pochodził z dobrej dzielnicy Oslo - mówiła b. dziewczyna masowego mordercy.
"Nie zauważyłam, że planował coś tak okrutnego"
Jednak, pomimo swojej słabej znajomości angielskiego, szybko odkryła, że Breivik nie szanuje kobiet. - Był męskim szowinistą. Czułam, że nie traktuje mnie poważnie - zdradziła.
Zapytana o to, czy spodziewała się, że Breivik może dokonać takiego czynu odpowiedziała: "Nie zauważyłam, że planował coś tak okrutnego. Wiedziałam tylko, że nigdy mnie nie szanował". - To po prostu straszne. To okropne myśleć, że mieliśmy kontakt - dodała.
Tragedia w Norwegii
22 lipca Breivik podłożył bombę pod rządowym budynkiem w Oslo, w wyniku czego zginęło osiem osób. Następnie udał się na wyspę Utoya, gdzie strzelał na oślep do uczestników obozu młodzieżówki rządzącej Partii Pracy; śmierć poniosło 69 osób, w większości młodych ludzi. 32-latek przyznał się do popełnienia tej zbrodni, ale nie poczuwa się do winy. Jego misją - jak twierdził - było oczyszczenie Europy z wpływów islamu i ukaranie polityków, którzy sprzyjali wielokulturowości.
Proces Breivika ma się rozpocząć 16 kwietnia 2012 roku.
Źródło: globalpost.com