Scenarzyści w amerykańskim zagłębiu filmowym Hollywood, domagają się podwyżek płac i zapowiadają pierwszą od dwudziestu lat akcję strajkową.
Przewodniczący związku zawodowego hollywoodzkich scenarzystów Writers Guild of America, Patric Verrone poinformował o decyzji przystąpienia do strajku na czwartkowym, ogólnokrajowym zjeździe 12 tysięcy członków związku.
Komunikat został przyjęty aplauzem. Formalne ogłoszenie przystąpienia do akcji strajkowej na zostać przedstawione w piątek. Długotrwały strajk może mieć wpływ na telewizyjną ramówkę i produkcję filmową, nie jest jednak tajemnicą, że największe wytwórnie gromadzą scenariusze "rezerwowe" na tego typu sytuacje.
Hollywoodzcy scenarzyści chcą czegoś więcej niż tylko pieniędzy. Chodzi im też o prestiż. Oprócz żądań płacowych wysuwają więc postulaty zrównania ich sytuacji z sytuacją aktorów i innych pracowników branży filmowej. Chodzi między innymi o kwestie socjalne oraz prawa autorskie.
Jednym z żądań jest też zapewnienie scenarzystom większych udziałów w zyskach ze sprzedaży filmowych nagrań na płytach DVD oraz z filmów ściąganych z internetu. To właśnie na te postulaty nie chcą się zgodzić organizacje zrzeszające producentów.
Po raz ostatni scenarzyści Hollywood strajkowali w 1988 r. Protest trwał 22 tygodnie, opóźnił rozpoczęcie sezonu telewizyjnego i kosztował przemysł filmowy 500 milionów dolarów strat.
Źródło: PAP