Niemiecki Bundestag zabronił kobietom pracującym w administracji, wojsku i sądach całkowitego zakrywania twarzy. Zakaz noszenia burki i nikabu został uchwalony w czwartek głosami koalicji rządowej CDU/CSU i SPD. Opozycja głosowała przeciwko ustawie.
Całkowite zasłanianie twarzy z powodów religijnych czy światopoglądowych jest sprzeczne z nakazem neutralności przedstawicieli państwa - argumentowali zasadność zakazu posłowie koalicji.
Zdaniem Lewicy i Zielonych ustawa jest zbyteczna i populistyczna. "To działanie czysto symboliczne" - oświadczyła w komunikacie Lewica, zarzucając koalicji rządowej uleganie naciskom antyislamskiej Alternatywy dla Niemiec (AfD).
Kontrola tożsamości
Nowe przepisy zobowiązują też kobiety do odsłonięcia twarzy podczas kontroli tożsamości, między innymi podczas wyborów.
Minister spraw wewnętrznych Niemiec Thomas de Maiziere powiedział, że nowe prawo "wyznacza granice tolerancji wobec innych kultur". Szef MSW, a także kanclerz Angela Merkel wypowiadali się wcześniej przeciwko całkowitemu zakazowi burki i nikabu w miejscach publicznych, oceniając go jako niezgodny z niemiecką konstytucją.
Bundestag przyjął ustawę bez dyskusji. Aby weszła w życie, konieczna jest jeszcze zgoda drugiej izby niemieckiego parlamentu - Bundesratu.
Tradycyjny strój muzułmanki
Religijne muzułmanki zobowiązane są do noszenia tradycyjnego stroju po osiągnięciu dojrzałości płciowej. Strój ten składa się zazwyczaj z hidżabu, czyli chusty zakrywającej włosy i piersi oraz długiej sukni zwanej abają. W niektórych konserwatywnych państwach kobiety muszą ubierać również burkę, czyli przykrycie zasłaniające twarz. W Afganistanie burka to strój, który przykrywa ciało kobiety od stóp do głów, a zamiast otworu na oczy ma siatkę umożliwiającą widzenie. Z kolei w Arabii Saudyjskiej kobiety noszą nikab, czyli zasłonę na twarz z otworkami na oczy.
Autor: tas, arw\mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Steve Evans / Wikipedia (CC BY 2.0)