Brzydził się bronią, wolał parasol. Zmarł aktor Patrick Macnee, gwiazda serialu "Rewolwer i melonik"


W wieku 93 lat zmarł w swoim domu w Rancho Mirage w Kalifornii, aktor Patrick Macnee. Zyskał sławę rolą tajnego agenta Johna Steeda w popularnym szpiegowskim serialu brytyjskiej TV z 1961 r. "The Avengers" (polski tytuł: "Rewolwer i melonik").

O śmierci urodzonego w Wielkiej Brytanii aktora powiadomi jego syn Rupert. Według opublikowanego komunikatu, Macnee zmarł z "przyczyn naturalnych", w otoczeniu rodziny.

Macnee grał w prawie wszystkich odcinkach niezwykle popularnego serialu, zawsze w parze z atrakcyjną kobietą. Elegancko ubrany, z nieodłącznym parasolem i w tytułowym meloniku, stał się znany nie tylko w Wielkiej Brytanii, ale także w USA i innych krajach.

"Byliśmy Beatlesami telewizji"

Największą popularność z ekranowych partnerek aktora zdobyła Diana Rigg, która grała w latach 1965-68 rolę seksownej agentki Emmy Peel. Krytycy podkreślali, że po raz pierwszy kobiety partnerujące głównemu bohaterowi serialu były ukazane jako całkowicie mu równorzędne, nieustraszone i bezwzględne.

Serial cieszył się takim powodzeniem, że powstało aż osiem sezonów, a później kręcono inspirowane nim kontynuacje (The New Avengers).

- Żyliśmy w swoim własnym szalonym, zwariowanym świecie. Byliśmy Beatlesami telewizji. Graliśmy nawet w tym samym studiu - powiedział Macnee w 2003 r. w wywiadzie prasowym.

Parasol zamiast broni

Aktor był znany ze swojej niechęci do przemocy na ekranie, przez którą o mało nie stracił swojej roli w serialu. W udzielonym w 1997 r. wywiadzie dla Associated Press wspominał, że odmówił żądaniu producentów, aby w jednej ze scen użył broni.

- Powiedziałem: Nie, nie zrobię tego. Brałem udział przez 5 lat w II wojnie światowej i widziałem moich przyjaciół rozerwanych na strzępy, dlatego nie będę nosił broni. Zapytali mnie: To co będziesz nosił? Po namyśle odpowiedziałem: Parasol.

Mcnee wystąpił też w kilku innych popularnych serialach, takich jak "Magnum", "Z zamiłowania do ryzyka" i "Frazier", ale nie zyskały one nigdy takiej popularności jak "Rewolwer i melonik".

Aktor od 40 lat mieszkał w swojej kalifornijskiej posiadłości w Rancho Mirage, niedaleko Palm Springs.