Brytyjski szpieg martwy w torbie. "Zginął, bo odmówił współpracy z Moskwą"

Siedziba brytyjskiego wywiadu w Londynie - to tam pracował WilliamsCC BY SA Wikipedia | Tagishsimon

Pracownik brytyjskiego wywiadu, Gareth Williams, został w 2010 roku znaleziony martwy w zamkniętej torbie sportowej. Były oficer KGB Borys Karpiszkow twierdzi, że Brytyjczyk został zamordowany z polecenia Rosjan, ponieważ odmówił współpracy z Moskwą w charakterze podwójnego agenta.

Borys Karpiszkow jest byłym majorem rosyjskiego wywiadu, który po ucieczce z Rosji zamieszkał w Wielkiej Brytanii pod zmienionym nazwiskiem. W rozmowie z gazetą "The Daily Mail" stwierdził, że brytyjski szpieg Gareth Williams, którego okoliczności śmierci nigdy nie wyjaśniono, został zamordowany przez zawodowego zabójcę na zlecenie Rosjan. Powoływał się przy tym na wysoko postawione źródła informacji w rosyjskich służbach wywiadowczych.

Genialny matematyk

Gareth Williams był deszyfrantem brytyjskiego wywiadu. Wykazując się genialnymi zdolnościami matematycznymi, w wieku zaledwie 17 lat ukończył uniwersytet, zaś mając 20 lat obronił doktorat i odszedł z uczelni po otrzymaniu propozycji pracy dla brytyjskiego wywiadu.

Jego kariera w brytyjskich służbach skończyła się w sierpniu 2010 roku, gdy ciało 31-letniego Brytyjczyka zostało znalezione w zamkniętej torbie sportowej w jego mieszkaniu. Torba leżała w wannie, zaś klucz do zamka znajdował się razem z ciałem w jej wnętrzu.

Śledczy ustalili jedynie, że Williams "prawdopodobnie został zamordowany", ale jednocześnie podkreślili, że jego śmierć prawdopodobnie nigdy nie zostanie "satysfakcjonująco wyjaśniona". Wykluczona została jednak pojawiająca się wcześniej teoria, że Brytyjczyk zginął przypadkowo, w rezultacie niebezpiecznej zabawy seksualnej.

Nieskuteczny szantaż

Nowe światło na sprawę rzucił teraz były rosyjski oficer, Borys Karpiszkow, który zdecydował się na rozmowę z gazetą, ponieważ sam obawia się o swoje życie. Twierdzi on, że w brytyjskim wywiadzie Moskwa miała podwójnego agenta, znanego jako "Orion". Miał on próbować skłonić Williamsa do rozpoczęcia współpracy z Rosjanami i zostania podwójnym agentem.

"Orion" zaprzyjaźnił się z Williamsem i postanowił wykorzystać plotki, jakoby ten lubił przebierać się w damskie ubrania i bywał w klubach gejowskich. W tym celu Williamsowi, w trakcie jego wizyty służbowej w Stanach Zjednoczonych, miały zostać wrzucone do drinka środki odurzające.

Następnie nieprzytomny Brytyjczyk został sfotografowany nago w łóżku w towarzystwie innego mężczyzny oraz kobiety, a do jego kieszeni podrzucone zostały tabletki ecstasy.

Wykorzystując te zdjęcia Rosjanie próbowali szantażować Williamsa, grożąc pokazaniem ich jego rodzinie i przyjaciołom. Ten jednak mimo wszystko miał odmówić współpracy w charakterze podwójnego agenta.

Zabójczy zastrzyk w ucho

W tej sytuacji Rosjanie mieli podjąć decyzję o zamordowaniu Brytyjczyka w obawie, że zdekonspiruje on podwójnego agenta "Oriona". Zamordowany miał zostać przez zawodowego zabójcę, poprzez wstrzyknięcie trucizny w ucho. Teraz, jak twierdzi Karpiszkow, ten sam zabójca próbuje zabić jego.

Słowa byłego agenta KGB są niemożliwe do zweryfikowania, jednak pasują do wcześniejszych ustaleń brytyjskich śledczych ws. śmierci Garetha Williamsa. W 2012 roku stwierdzili oni, że choć nie dysponują na to żadnymi dowodami, to zaangażowanie obcych służb wywiadowczych w śmierć deszyfranta jest "uzasadnionym tropem" w śledztwie.

Autor: mm\mtom / Źródło: The Daily Mail, The Independent

Źródło zdjęcia głównego: CC BY SA Wikipedia | Tagishsimon