W brytyjskich mediach poruszenie w związku z wypowiedzią sędziwego labourzystowskiego deputowanego. Miał on oskarżyć Izrael o "fabrykowanie" niektórych spośród ostatnich doniesień o atakach nożowników. Rządzącym w Wielkiej Brytanii konserwatystom miał zaś zarzucić, że działają pod wpływem "żydowskich pieniędzy".
- To żydowskie pieniądze, żydowskie dotacje na Partię Konserwatywną, tak jak podczas majowych wyborów parlamentarnych, (...) wszystkie te sprawy wpływają na konserwatystów - mówił we wtorek na propalestyńskim spotkaniu w gmachu parlamentu deputowany Partii Pracy Gerald Kaufman. 85-letni Kaufman jest Żydem znanym z krytycznego stosunku do Izraela i jego polityki.
"Nikt nie zadaje pytań"
- Jest teraz duża grupa deputowanych konserwatywnych, którzy są proizraelscy niezależnie od tego, co rząd (Izraela - red.) robi. (...) Nie interesuje ich fakt, że Palestyńczycy są represjonowani i że w każdej chwili grozi im, iż zostaną zastrzeleni. Tylko w ostatnich kilku dniach Izraelczycy zamordowali 52 Palestyńczyków i nikt na to nie zwraca uwagi - mówił Kaufman.
Oszacował, że "ponad połowa" ataków nożowników, do jakich ostatnio doszło na Zachodnim Brzegu, w Jerozolimie i innych częściach Izraela została "z pewnością sfabrykowana". - Z drugiej połowy, niektóre ataki zdarzyły się naprawdę, ale co do pozostałych pewności nie ma, bo Palestyńczycy (domniemani napastnicy - red.) zostali zabici i nikt nie zadał w tej sprawie pytań - mówił polityk, powołując się na e-mail od przyjaciela mieszkającego we Wschodniej Jerozolimie.
Wypowiedzi Kaufmana, nagrane przez blogera Davida Colliera, opublikowała m.in. "The Jewish Chronicle", najstarsza i najpopularniejsza żydowska gazeta w Wielkiej Brytanii.
"No proszę, znowu Żydzi"
Od wypowiedzi partyjnego kolegi zdystansował się inny labourzysta Andy Slaughter, w gabinecie cieni odpowiadający za prawa człowieka, również obecny na spotkaniu. - Ja odpowiadam za to co sam mówię, nie za cudze słowa - stwierdził. Zapewnił, że sam nie poczyniłby podobnych uwag. Rzecznik Partii Pracy stwierdził zaś, że "te poglądy nie odzwierciedlają poglądów partii".
85-letni Gerald Kaufman zasiada w Izbie Gmin od czerwca 1970 roku, jest seniorem Izby i deputowanym o najdłuższym stażu.
To nie pierwszy raz, kiedy jego wypowiedzi wywołują kontrowersje. Na przykład wcześniej w tym roku stwierdził, że Izrael wykorzystuje Holokaust, by usprawiedliwiać "mordowanie Palestyńczyków". W 2011 roku musiał zaś przepraszać deputowaną Louise Ellman za to, że mruknął "no proszę, znowu Żydzi", kiedy ta wstała, by przemówić w Izbie Gmin.
Autor: rzw / Źródło: The Jewish Chronicle, The Independent, ibtimes.co.uk